Dżoszorozkminiacz
Dzisiaj na Ale Kino ! miałam prawdziwą ucztę . Obejrzałam musical West Side Story , na pewno wiecie że z niego pochodzi utwór Somewhere który Josh wykonywał z Charlote Church .Piękny film o tragicznej miłości dwojga młodych ludzi pochodzących ze zwalczających siebie gangów . Jeżeli ktoś nie widział to gorąco polecam !!!!!Bardzo wzruszający
Offline
Dżoszorozkminiacz
Za późno o tym piszę, wiem:/ Ale sama dopiero się dowiedziałam...
Dzisiaj o 21:10 na TVN będzie "Sposób na teściową"
Pewnie wielu z Was już go widziało, ale np. ja mogłabym go oglądać kilka razy a i tak za każdym razem mam niezły ubaw Tak więc mam zamiar odprężyć się właśnie przy filmie po wkuwaniu do głowy zbędnych informacji, które mimo to muszę wkuć jeśli chcę zdać egzamin
Offline
Dżoszorozkminiacz
Co myślicie o Domie nad Jeziorem? Leciał wczoraj na TVNie i dzięki temu przypomniałam sobie ten film. I wiecie co? Bardzo mi się podobał. Oryginalna historia, ale opowiedziana w taki sposób, że wcale nie wydaje się to niemożliwe. Ciekawy film, naprawdę.
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Oglądałam kiedyś. Podobał mi się. Bardzo oryginalny. I wszystko zakręcone.
Offline
Dżoszorozkminiacz
Dom nad jeziorem;D Coś dla mnie- Keanu Reeves to mój ulubiony aktor:D Mi się najbardziej podobał ten szklany dom:D Dawno nie oglądałam tego, ale wiem, że ze względu na Keanu kombinowałam sobie ten film;P Miły, jeśli można tak określić, ale historia oparta na bodajże japońskim scenariuszu;)
Offline
Dżoszorozkminiacz
12 czerwca o 21:10 w TVP2 będzie można znów zobaczyć film "Był sobie mały chłopiec". Pamiętam, że jakiś czas temu był w TVP1 ale nie oglądałam w całości, zerkałam tylko fragmentami. Miałam i nadal mam jakąś blokadę przed Hugh'em Grantem więc do każdego filmu z nim podchodzę z rezerwą. Jednak ten film nawet mnie wciągał, ale oglądać do końca nie mogłam, bo moja rodzinka miała inne plany w kwestii "co oglądamy".
Pamiętam, jak Marta przekonywała mnie, żebym jednak zobaczyła, że mi się spodoba...że Grant nie taki straszny i że przeżyję xD Rady mam zamiar posłuchać i dokończyć to co zaczęłam już oglądać;]
Offline
Był sobie chłopiec to naprawdę przyjemny film . Początkowo też byłam nastawiona do niego sceptycznie, bo Grant to (za przeproszeniem) taka dupa wołowa dla mnie. Ale film w sumie fajny i Hugh tam nie wkurza .
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Kalpana napisał:
Był sobie chłopiec to naprawdę przyjemny film . Początkowo też byłam nastawiona do niego sceptycznie, bo Grant to (za przeproszeniem) taka dupa wołowa dla mnie. Ale film w sumie fajny i Hugh tam nie wkurza .
Całkowicie się zgadzam! Hugh w tym filmie naprawdę w ogóle nie przeszkadza! Więc Aguń, możesz oglądać, polecam! Inteligentny humor przede wszystkim.
Offline
Dżoszorozkminiacz
Ja też za Hugh nie przepadam,ale film widziała i polecam
Offline
Zarażony Dżospą
Nijaka napisał:
Co myślicie o Domie nad Jeziorem? Leciał wczoraj na TVNie i dzięki temu przypomniałam sobie ten film. I wiecie co? Bardzo mi się podobał. Oryginalna historia, ale opowiedziana w taki sposób, że wcale nie wydaje się to niemożliwe. Ciekawy film, naprawdę.
Dzis oglądałam. I juz zaliczam do moich najulubieńszych filmów Niesamowity, poruszający i zakręcony. Lubię takie. No i trzeba obejrzeć co najmniej 2 razy żeby zrozumieć
A "Był sobie chłopiec" chyba dzis leci,tak? Mam nadzieję ze znowu nie przegapię
Offline
Dżoszorozkminiacz
Oglądałam 'był sobie chłopiec' i muszę powiedzieć, że podobał mi się! Naprawdę. I, może jestem naiwna, ale końcówka mnie zdziwiła. To przełamywanie się Willa i wygłupianie przed dzieciakami. No i bardzo podoba mi się ta relacja Will - Marcus. I generalnie, jestem na TAK dla tego filmu (:
Offline
Dżoszorozkminiacz
Ja też sobie obejrzałam wczoraj "Małego chłopca", a właściwie to dwóch, tyle, że jeden trochę taki już wyrośnięty xD
W trzech słowach: film był świetny! Nie żałuje ani trochę, wręcz powiem, że z miłą chęcią zobaczyłabym jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz itd ;] Uśmiałam się w niektórych momentach do łez choć sama historia do śmiechu nie skłaniała. Momenty wzruszenia też były. Nie myślałam, że kiedykolwiek to powiem, a jednak...podobał mi się Hugh Grant ;] Tak jak Marta powiedziała, w ogóle nie przeszkadzał, nawet powiedziałabym, że żaden inny aktor nie nadawałby się lepiej do tej roli jak właśnie Grant.
...i ta popisówka z gitarą na scenie była genialna. Również mnie tym zaskoczył, tak jak Ciebie Aniu (więc już dwie naiwne są). "Killing Me Softly" w jego wykonaniu pierwsza klasa Zwłaszcza kiedy zamknął oczy i dał się ponieść muzyce:) Nie wiedziałam już czy płakać czy śmiać się...
Film, który zapamiętam i do którego na pewno jeszcze wrócę
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Agnetha napisał:
Ja też sobie obejrzałam wczoraj "Małego chłopca", a właściwie to dwóch, tyle, że jeden trochę taki już wyrośnięty xD
W trzech słowach: film był świetny! Nie żałuje ani trochę, wręcz powiem, że z miłą chęcią zobaczyłabym jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz itd ;] Uśmiałam się w niektórych momentach do łez choć sama historia do śmiechu nie skłaniała. Momenty wzruszenia też były. Nie myślałam, że kiedykolwiek to powiem, a jednak...podobał mi się Hugh Grant ;] Tak jak Marta powiedziała, w ogóle nie przeszkadzał, nawet powiedziałabym, że żaden inny aktor nie nadawałby się lepiej do tej roli jak właśnie Grant.
...i ta popisówka z gitarą na scenie była genialna. Również mnie tym zaskoczył, tak jak Ciebie Aniu (więc już dwie naiwne są). "Killing Me Softly" w jego wykonaniu pierwsza klasa Zwłaszcza kiedy zamknął oczy i dał się ponieść muzyce:) Nie wiedziałam już czy płakać czy śmiać się...
Film, który zapamiętam i do którego na pewno jeszcze wrócę
Cieszę się ogromnie Aguń, że spodobał Ci się film. Cieszę się również z tego, że poleciłam Ci właściwą rzecz. Ja też wczoraj trochę oglądałam. Też mi się bardzo podobała ta scena w szkole. Jak to mały chłopiec może zmień dorosłego człowieka. Czy ktoś zwrócił uwagę na głos Hugh w tym filmie? Uważam, że był bardzo seksowny...
Offline
Dżoszorozkminiacz
Jasne, że zwróciłam Właśnie o tym pisałam: PIERWSZA KLASA^^ Pierwszy raz słyszałam jak śpiewał;] No, ma facet głos^^ Działa na płeć piękną A wersja "Killing..." lepsza od oryginału xD
Offline
Dżoszorozkminiacz
Wczoraj w TVP1 znów emitowano "Pearl Harbor" Puszczano późno, bo o 22:00 (film trwał do 1:00), ale wytrzymałam;] Z resztą jestem nocnym markiem więc nie miałam z tym większego problemu. Nie mogłam przepuścić tego filmu, po prostu nie mogłam. Oglądałam go już wiele razy, ale on nie nudzi mi się nigdy. Za każdym razem mam wrażenie jakbym oglądała go pierwszy raz. I co może śmieszne za każdym razem mam nadzieję, że ta historia zakończy się inaczej i że Danny (Josh Hartnett) jakimś cudem przeżyje. Wiem, że to nielogiczne, ale nic na to nie poradzę. A potem widzę, jak wynoszą jego trumnę z samolotu, widzę łzy jego najlepszego przyjaciela i ukochanej Rozkleiłam się totalnie, przez większość filmu starałam się powstrzymywać, ale na końcu już nie dałam rady, wybuchałam płaczem. Zwłaszcza jak słyszałam muzykę, którą tak dobrze znam, która tak kocham.
Wiem, że nawijałam Wam o tym już wiele razy, ale musiałam jeszcze raz. Wybaczcie
Offline