Dżoszorozkminiacz
A jak tu nie mówić, że fanki Josha rozumieją się bez słów! Po raz kolejny powtarzam...magia Josha!
Offline
Dżoszorozkminiacz
Oglądając wreszcie w samotności [ tak lubię najbardziej ] DVD Josha Live at the Greek zachwyciłam się piosenką Mi Morena .Niewiem dlaczego wcześniej nie zauważyłam jaka jest piękna taka romantyczna , nieomal widziałam tą tańczącą w deszczu dziewczynę .I do tego dzwięki gitary Tarika kompletny odjazd Ciekawe ile jeszcze razy zaskoczy mnie piękno utworów Josha ? Bo chociaż mam swoje ulubione , to co jakiś czas dokładam do nich nowe .
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
A mnie ostatnio zachwyciła piosenka Jesu, Joy of Man's Desiring. Też nie zwróciłam na nią uwagi. Wiem, że jest to piosenka religijna, ale Josh zaśpiewał tu z ogromną pasją! Od pewnego czasu ciągle ją włączam. Zamykam oczy i wsłuchuję się w głos Josha. Naprawdę ta piosenka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. A przecież znam ją od tak dawna...
Ja także odkrywam piosenki na nowo.
A co do Mi Morena... Na nią zwróciłam uwagę od początku. Rzeczywiście prześliczna jest.
Offline
Dżoszorozkminiacz
Może nie uwierzysz Marta, ale ja dokładnie tak jak Ty zachwycam się właśnie "Jesu, Joy of Man's Desiring"!
...i również wcześniej tak naprawdę jej nie zauważałam, słuchałam kilka razy, ale chyba słoń nadepnął mi wtedy na ucho, albo to nie był dobry moment dla tej piosenki. Jednak od przedwczoraj słucham ją namiętnie bez przerwy! Masz rację, Josh zaśpiewał ją z wielką pasją, w jego głosie słychać wyraźnie, że bardzo ją przeżywa. I zaśpiewał pięknie, tak doniośle, że aż serce zaczyna bić mocniej:heart: Ale to akurat nic dziwnego, że takie rzeczy to tylko z Joshem i przez Josha się dzieją^^
Utwór jest piękny w całości, ale od momentu 2:40 to już ja wchodzę w fazę najwyższego uniesienia duchowego...
A co "Mi Morena"...z tą piosenką nie miałam żadnego problemu by się w niej zakochać od pierwszego usłyszenia:) Przez baaardzo długi okres czasu słuchałam praktycznie tylko jej...jednak kiedyś w końcu musiał nastąpić moment żeby i od niej odpocząć...ale teraz znów do niej wracam coraz częściej:) Zaliczam ją do tych najcieplejszych, zaraz po "So She Dances"
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Aga, dokładnie! Ten moment od 2:40 do 2:54 też mi się ogromnie podoba! Ten pierwszy raz 1:48 był taki cichy, spokojny. Wprowadzający. A potem się rozkręca! Jak ja uwielbiam takie momenty w piosenkach. Kiedy ktoś śpiewa coś kilka razy to samo, ale jednak inaczej to brzmi!
Po tym momencie to już w ogóle serce zaczyna bić coraz szybciej aż do cudownego 3:55-4:02! Ach…
EDIT: Zapomniałam jeszcze napisać o jednym. Ja też tak mam, nawet z Joshem, że muszę odpocząć od jakieś piosenki. Ja na swoim iPodzie mam 99 piosenek Josha. Jest więc czego słuchać. ;] W tej chwili słucham piosenek, których kiedyś w ogóle nie słuchałam, a te co już się nasłuchałam na razie odstawiłam na bok. Wrócę do nich, jak trochę przeleżą. W taki sposób Josh nigdy mi się nie znudzi. A moja siostra taka zdziwiona, że ja ciągle Josh i Josh, że mi się jeszcze nie znudził. Nie ma takiej możliwości!
Offline
Dżoszorozkminiacz
Całkowicie się zgadzam co do tych momentów:) Od 3:55 do 4:02...kiedy Josh płynnie przechodzi z mocnego głosu w taki delikatny, słodki...można się rozpłynąć:rolleyes: Nie można sobie wymarzyć lepszego uwieńczenia tego dzieła. Tylko on tak potrafi^^
Offline
Zarażony Dżospą
Zgadzam się w zupełności co do "Mi Morena". Jest taka pełna ciepła, delikatna, słodka...
A "Jesu, Joy Of Man's Desirind" dziś usłyszałam po raz pierwszy. I normalnie aż mi ciarki po plecach przeszły
Tak jak Marta Twoja siostra dziwi się, że Ci się Josh nie znudził, tak samo moja współlokatorka ostatnio pytała kiedy On mi się znudzi, bo niby kiedyś musi. Ale jestem pewna że nie znudzi się nigdy, bo nie może się znudzić ktoś, kogo praktycznie co chwilę odkrywam na nowo. Aha no i ostatnio zasłuchuję się w "My Confession", nie wiem jak mogłam wcześniej nie zwrócić uwagi na tą piosenkę...zresztą pewnie jeszcze wiele odkryć przede mną
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Leia napisał:
Aha no i ostatnio zasłuchuję się w "My Confession", nie wiem jak mogłam wcześniej nie zwrócić uwagi na tą piosenkę...
Ta piosenka jest cudowna! Należy do grona moich ulubionych. Są takie piosenki Josha, których nie mam ochoty słuchać w danej chwili. Ale na My Confession zawsze mam! Nawet mojej siostrze się podoba, choć nie należy do miłośników Josha.
Offline
Dżoszorozkminiacz
Włączając się do tematu: naprawdę ciężko mi wybrać ulubioną piosenkę Josha. W profilu wpisałam You're the only place, bo gdy usłyszałam ją po raz pierwszy to po prostu poczułam, że jest piękna... Generalnie Josh uruchamia moje pokłady romantyczności:PP Łatwiej mi powiedzieć, które piosenki nie przypadły mi do gustu, bo jak dotąd znalazły się dwie, co oczywiście zupełnie nie zmienia mojego stosunku do Josha i jego muzyki:D Jest to, jak zauważyłam chwalone wśród użytkowniczek, Jesu, Joy of Man's Desiring- nie potrafię się wczuć w tą piosenkę po prostu, a oprócz tego nie podoba mi się My December w jego wykonaniu. Nie porównywałam z oryginałem, bo fanką Linkin Parku nie jestem;)
Za to naprawdę świetny jest wg mnie duet Josh Groban i Ben Folds- Life is a Masquerade. Generalnie wolę Josha solo, więc to chyba coś już znaczy:P
Offline
Dżoszorozkminiacz
Mnie tez byłoby trudno wybrać tą jedną ulubioną...po prostu wszystkie są piękne!:)Pierwszą piosenką,która mnie oczarowała była "My Confession" i przez długi czas to właśnie ją słuchalam najczęściej.Ostatnio jednak najbardziej podoba mi sie "Si volvieras a Mi"...
Aktualnie nastała era piosenek: "Mi morena" i "So she dances"! Jeju!Cudeńka!!!
Ostatnio edytowany przez fanka Josha (29-1-2009 21:40:59)
Offline
Zarażony Dżospą
A ja ponownie dokonałam odkrycia
"Mi Mancherai"...cudo po prostu. Jest tu tak wyraźna ta barwa Jego głosu, tak czysto (zeby nie było-On zawsze spiewa czysto), ale tutaj jakoś tak inaczej, nie wiem jak to opisać Można się zasłuchaaać...
No i jeszcze "You 're the Only Place"...po prostu piękna. Gdy usłyszałam ją po raz pierwszy musiałam posłuchać po raz drugi, trzeci i tak dalej
Offline
Dżoszorozkminiacz
Leia napisał:
"You 're the Only Place"...po prostu piękna. Gdy usłyszałam ją po raz pierwszy musiałam posłuchać po raz drugi, trzeci i tak dalej
Miałam tak samo!
Offline
Dżoszorozkminiacz
Ach...miałam już fazy na wszystkie piosenki:)
A propos odkryć, zakochałam się ponownie w "Broken Vow" - Josh śpiewa ja tak delikatnie, tak subtelnie, a serce mi się ściska...
Ostatnio częściej też słucham "America"...tak mi się jakoś udzielił obamowo - amerykański klimat i przejść jeszcze nie chce:D
hmmm... pewnie powiecie, że kompletnie zwariowałam, albo że mam nieaktualny kalendarz, ale nie mogę się też rozstać z "O Holy Night". Wiem, że to świąteczna kościelna pieśń, ale mimo wszystko nie mogę! Josh jest w niej absolutnie perfekcyjny!!! Gdyby postawić przed nim arsenał szkła rozmielił by go swoim głosem w drobny mak! Kiedy słucham tej pieśni zastygam w bezruchu, jest taka podniosła, majestatyczna...piękna... nie wyobrażam sobie nawet by ktoś inny mógł wykonać ten utwór lepiej. To po prostu niemożliwe!
Offline
Wiecie co, ja się nie zachwycam ,,Jesu...", Ale po tym co tu czytam chyba muszę ją jeszcze choć raz przesłuchać
I oj tak...bardzo trudno wybrać tę ulubioną piosenkę...Ach Josh...
Offline
Dżoszorozkminiacz
Jak wy wszystkie tak ja też mam okresy w których różne piosenki podobają mi sie bardziej . Nie bedę ich tu wymieniać bo co chwilę się zmieniają . Chciałabym tylko podzielić się pewnym spostrzeżeniem . Otóż We wszystkich utworach Josha najbardziej podobają mi się te momenty w których zmienia tonację na wyższą . Takie chwile są chyba we wszystkich jego utworach i doprowadzają mnie do ekstazy .Uwielbiam ten jego sposób śpiewania . Można się całkowicie zatracić i zapomnieć o całym świecie !!
Offline