Matko kochana co on z tym utworem zrobił?!
Tragedia, ja wiem, że patrzyłam na ten występ pod kątem głosu i talentu Josha i może to był problem, bo przecież wiadomo, że nikt mu TALENTEM nie dorówna
Ale jest jeden plus, może ktoś zauważy piosenkę i zacznie "grzebać" w necie w poszukiwaniu oryginału.

No bo jak w jury jest baba, która mówi o ludziach, którzy np. pięknie grają na instrumentach smyczkowych, że to nudne??? W takich momentach strasznie się wkurzam. Ja cenię muzykę klasyczną, lubię ją słuchać i przyznam się... mimo, że czasami nie mam na to ochoty (wolę momentami szybsze kawałki), nigdy nie powiem, że to jest nudne! Doceniam takich ludzi. Jeśli Chylińska woli takie głupoty jak I need you baby to szkoda mi jej. Taka osoba nigdy nie doceni dobrej muzyki. Poza tym, Chylińska to dla mnie żadna artystka i żaden autorytet. Nie lubię jej.

I tak dla ścisłości... You Raise me Up należy do Briana Kennedy'ego.

Problem z wykonaniem Michała jest moim zdaniem taki, że wyszło mu bardziej Westlife niż Josh To jest piękna piosenka, z pięknym tekstem i piękną muzyką, więc tak czy inaczej sama się broni, ale zabrakło mocy.

kwiecien napisał:

magda_fi napisał:

Problem z wykonaniem Michała jest moim zdaniem taki, że wyszło mu bardziej Westlife niż Josh

No moim zdaniem to nawet Westlife nie było. Chłopak moim zdanie przecenił swoje zdolności. Po wykonaniu Josha chyba nikomu nie uda się tego zaśpiewać lepiej. Staram się znaleźć słowa aby podsumować wykonanie Grobelnego i chyba znalazłam bez obrazy ale było "płasko" tak bez emocji.Klimat budowany przez Josha... z każdym słowem coś się dzieje, a ty wyszedł chłopaczek pomyślał że zaśpiewa piękną piosenkę, która sama się obroni ale chyba jednak nie, a szkoda...

Napiszę nie na temat, choć nieco bardziej na temat niż Wy, że Kwiecień ma cudowny avatar i ja się nie mogę na niego napatrzeć.

EDIT: z jakiego to całościowego zdjęcia?

Ostatnio edytowany przez Nijaka (25-10-2010 22:47:04)

kwiecien napisał:

No moim zdaniem to nawet Westlife nie było. Chłopak moim zdanie przecenił swoje zdolności. Po wykonaniu Josha chyba nikomu nie uda się tego zaśpiewać lepiej. Staram się znaleźć słowa aby podsumować wykonanie Grobelnego i chyba znalazłam bez obrazy ale było "płasko" tak bez emocji.Klimat budowany przez Josha... z każdym słowem coś się dzieje, a ty wyszedł chłopaczek pomyślał że zaśpiewa piękną piosenkę, która sama się obroni ale chyba jednak nie, a szkoda...

Zgadzam się, że wykonanie Josh nie ma, i mieć już nie będzie, sobie równych. I w porównaniu z Joshem "płasko" to bardzo dobre słowo. Pytanie brzmi, czy dobrze robimy porównując z Joshem? Przecież z góry wiadomo, że niewiele osób ma z nim szanse, a już na pewno nie ma ich szesnastolatek, pewnie mocno stremowany swoim pierwszym tak poważnym wystąpieniem.

To mój pierwszy post na tym forum, ale już od dłuższego czasu zaglądam tu i czytam co tam piszecie o Joshu

Po tym jak usłyszałam jak Michał Grobelny wykonuje You raise me up zaczęłam trochę grzebać na yt i trafiłam na takie coś:
http://www.youtube.com/watch?v=32NZUkl-zsU

Widać, że chłopak lubi Josha, ale robi sobie tylko krzywdę wybierając tak trudne utwory...
A w wypadku To where you are nie można powiedzieć że wzorował się na innym wykonawcy bo to piosenka Josha
Cudowna i niepowtarzalna z wspaniałą magią, której w wykonaniu Michała zabrakło...

Tak samo był wykoniu You raise me up. Nigdy nie powiem, że wykonanie Josha jest smutne.

Niby dobrze, że ma takie ambicje, lepsze to niż Justin Timberlake - bez urazy dla jego fanek, jeśli jakieś tu mamy. W sumie spełnia sie w tych piosnekach i dobrze, że właśnie w takich się spełnia.
Ale ... może nie publicznie? I mnie nie podoba się ta wersja. Może komisja nie słyszała oryginału? Kurcze, chłopak mógłby naprawdę dobrze na tym wyjść, gdyby skorygował sobie repertuar do ludzi z głosem, a nie Głosem.

aurena77 napisał:

na TVN24 w poranku reklamują Illuminations ja nie widziałam bo już musiałam wyjść do pracy, natomiast moja mama widziała i uprzejmie mi o tym, jakże radosnym fakcie doniosła

O matko widział ktoś? Co dokładnie mówili? Ale fajnie