Aniu- Twój komentarz jest rewelacyjny! W dodatku w 100% pokrywa się z moimi odczuciami. Po pierwszym obejrzeniu, było woow z mojej strony dotyczące pracy Chrisa. Dobra robota, pomyślałam sobie. Później zaczęłam się zastanawiać nad przesłaniem tego clipu. I dokładnie tak jak Ty mam odczucie, że Krzyś chciał nam pokazać Josha podczas jego trasy- ale od zupełnie innej strony, tej czarno-białej właśnie. Stąd się bierze obraz Josha samotnego (co często podkreśla w wywiadach, ze na trasie to on w zasadzie jest sam), czasami zmęczonego tą bądź co bądź tułaczką i hotelowym życiem i faktycznie widać że jedynie Sweeney daje Mu dużo radości czekając zawsze na swojego Pana... W tej czarno-białej części jest też coś, co mnie zastanowiło- Josh się wcale nie uśmiecha! A jaki ma cudowny uśmiech- wszyscy wiemy... To zaczyna się dopiero zmieniać kiedy wychodzi na scenę, nawet już wtedy, kiedy jest jeszcze za kulisami ...już zaczyna być w swoim żywiole! Gdy rozpoczyna się koncert- obraz nabiera kolorów... Wydaje mi się, że to jest bardzo przemyślana przez Chrisa koncepcja tego teledysku i rewelacyjny przekaz myśli Josha. Podsumowując: wydaje mi się, że Chris chciał nam pokazać jedno- Josh kocha koncertować, kocha swoich Grobanites , jest to po prostu coś, czym żyje, ale nie jest to tak do końca sielanka...
Piękny przekaz jak dla mnie... Oczywiście każdy ma prawo mieć swoje odczucia ale ja jestem po dużym wrażeniem.
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Hmm, szczerze, to nie myślałam o tym w taki sposób. Podoba mi się Wasza interpretacja! Może teraz spojrzę na teledysk inaczej. Wiecie, nie mówiłam, że mi się nie podoba, ale że nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia. Jak np. Per Te czy February Song (może też dlatego, że w teledysku średnio podobał mi się wygląd Josha... super wyglądał przed i na koncercie, a kiedy indziej wyglądał niedbale... choć niestety muszę przyznać, że on tak wygląda, haha - zdecydowanie wolę go bez czapeczki i bez okularów - bardziej odpicowanego, że się tak wyrażę - w końcu sama widziałam go dwa razy i umierałam patrząc na tego mega przystojnego mężczyznę, bo w rzeczywistości naprawdę taki jest jak chyba większość tutaj wie). Niemniej jednak podziwiam Chrisa, świetnie sobie poradził mam nadzieję, że bracia będą częściej ze sobą współpracować.
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
Maju - dziękuję Ja również podczas pierwszego oglądania skupiłam się na wizualnym ujęciu klipu (Chris jest mistrzem w tym co robi!), dopiero potem zaczęłam interpretować jego przesłanie, obawiając się momentami, czy nie brnę zbyt głęboko w nadinterpretację, ale Josh nie komentując w żaden szczególny sposób tego teledysku pozostawił nam wolną rękę, a skoro nie tylko ja w ten sposób odbieram klip to coś musi być na rzeczy
Co do wyglądu Josha - właśnie przez pokazanie życia, jakie wiedzie on w trasie bez ubarwień teledysk jest bardzo autentyczny. A chyba oczywistym jest, że on odpicowany cały czas nie chodzi (wiem, mógłby) I lubi swoje okularki, i kaszkiety (których, jak niektóre wiedzą, jestem zagorzałą przeciwniczką), ale każdy element składa się na to, jaki jest, jak wsuwa w dresowej bluzie hamburgera na zimno czy chodzi jak jakiś pseudo-skaut z wypchanym plecaczkiem - ale przecież jak kochać, to całego
Muszę przyznać, że to zdecydowanie mój ulubiony z dotychczasowych teledysków, więc tak się trochę rozpisuję.
I jeszcze jedno - nie pogardziłabym, gdyby Groban Bro udostępnili jakiś making off
Ostatnio edytowany przez annesophie (14-1-2012 13:55:26)
Offline
Zarażony Dżospą
Aniu - amen do wszystkiego co tak pięknie napisałaś. Mi też bardzo odpowiada Twoja interpretacja, tylko po cichu mam nadzieję, że jednak w rzeczywistości Josh nie jest aż tak samotny, że zostało to trochę wyolbrzymione żeby pasowało do klimatu piosenki, wizji Chrisa etc... A samo wideo zdecydowanie jest moim ulubionym, zwaliło mnie z nóg od pierwszego obejrzenia
Offline