Ogłoszenie

Zachęcamy do rejestrowania się na naszym forum. Dla zalogowanych użytkowników czeka niespodzianka w postaci dodatkowych, ukrytych dla gości, tematów.

#121 7-7-2009 21:05:20

 HeroConstantine

Dżoszorozkminiacz

5358342
Skąd: Górny Śląsk:)
Zarejestrowany: 23-1-2009
Posty: 529
Ulubiona piosenka Josha: You're the only place, Believe
Wiek: 19 lat
Imię: Monika

Re: Musical "Chess"

Marta_Evans napisał:

Mała rzecz?? Ja bym nie była zadowolona, gdyby ktoś przekręcił moje imię. Wkurzają mnie takie sytuacje! Kompletny brak taktu. Josh, nie John, do licha...

Napisałam "mały", żeby dyskretnie ukryć, jak mi się scyzoryki pootwierały w kieszeni, jak to zauważyłam;D Muszę pamiętać, że tu można dawać upust takim uczuciom;P

Mam nadzieję, że dojdą do Was Wasze egzemplarze Chess:) głowa do góry:)


Life is too short to be unhappy:)
Dzień, w którym się nie śmiałeś, jest dniem straconym

Offline

 

#122 7-7-2009 22:08:13

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: Musical "Chess"

HeroConstantine napisał:

Muszę pamiętać, że tu można dawać upust takim uczuciom;P

Oczywiście, że można.

Tak bym chciała już obejrzeć ten musical... Coś mi się wydaje, że jeszcze długo sobie poczekam.

Najpierw robią człowiekowi nadzieje, a potem się orientują, że nie mają towaru w magazynie? Śmiech na sali.


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#123 9-7-2009 19:45:43

 HeroConstantine

Dżoszorozkminiacz

5358342
Skąd: Górny Śląsk:)
Zarejestrowany: 23-1-2009
Posty: 529
Ulubiona piosenka Josha: You're the only place, Believe
Wiek: 19 lat
Imię: Monika

Re: Musical "Chess"

Faktycznie beznadzieja. Wszystko powinno pisać czarno na białym. Mi od razu napisali, kiedy wyślą. Czemu to do Polski wszystko zawsze ma poślizg? Normalnie trzeba się wkręcić do amerykańskiego show biznesu i zadziałać;P


Life is too short to be unhappy:)
Dzień, w którym się nie śmiałeś, jest dniem straconym

Offline

 

#124 13-7-2009 22:32:55

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: Musical "Chess"

OBEJRZAŁAM! Teraz mogę porównać dwie wersje - z 2003 i tą. Nie spodziewałam się takiej reakcji... niestety mam mieszane uczucia. Dla mnie ta wersja wcale nie była dużo lepsza od tej z 2003 r.

No oczywiście to nie ulega wątpliwości - na szczęście nie czytali z kartek - i to jest plusem. Akustyka też była lepsza. Już nie słyszałam ściszającego się co jakiś czas głosu. No ale to pewnie (jeden i drugi aspekt) spowodowany jest tym, że obie wersje były nakręcone z różnych powodów. W tamtej nie przywiązywali tak do tego wagi.

Idina Menzel na pewno śpiewała czyściej niż Julia Murney - w wersji z 2003 r. trochę denerwował mnie głos Florence, naprawdę miejscami wyła. Ale wcale Idina nie była lepsza we wszystkim. Kurcze, dla mnie zepsuła końcówkę! Jakby tak porównać grę Idiny i Julii w scenie gdy Florence powtarza słowa Anatoly'ego "My land's only borders lie around my heart", widać wielką różnicę. Julia tak pokazała swoje emocje i uczucia, że naprawdę widać, jak cierpi całym tym ciosem od losu. Idina zaśpiewała normalnie. Nic nie poczułam.

Strasznie się zdziwiłam, że

Spoiler:

Anatoly wygrał też podczas tego drugiego razu! W wersji'03 przegrywa. I taka wersja bardziej mi się podoba. Gdy jednak postanawia wygrać, jego wcześniejsze przemyślenia kompletnie tracą na wartości (dla mnie oczywiście). Tak bardzo to przeżywa, a potem i tak postanawia sobie z tym nic nie robić i wygrywa? Nie podoba mi się.

(postanowiłam zaznaczyć powyższy fragment jako spoiler, bo zdradzam trochę fabułę, jeśli ktoś nie chce tego wiedzieć, niech nie czyta).

Adam Pascal tak samo jak w poprzedniej wersji był świetny. Naprawdę ma fajny głos. Chyba on mi się najbardziej podobał.

A Josh? Na pewno zaśpiewał lepiej niż we wcześniejszej wersji (nie mówię jednak, że we wcześniejszej zaśpiewał źle) zagrał też dobrze, choć nie zachwyciłam się nim tak bardzo. Niestety, uważam, tak samo jak poprzednio, że nie wyróżniał się wyraźnie na tle innych. Ale oczywiście zasłużył na owacje na stojąco po Anthem.

Jestem zadowolona też z tego, że wiele rzeczy z fabuły zostało lepiej wyjaśnionych niż w wersji'03. To mi się bardzo podobało. Tak... było kilka rzeczy, których nie widziałam poprzednio.

Podsumowując, no cóż, niby ta wersja jest w pewnym stopniu lepsza od tej z 2003, to jednak jestem trochę zawiedziona. Zawiedziona tym, że spodziewałam się chyba jeszcze czegoś lepszego. Ale może jestem zbyt krytyczna? To chyba tyle miałam napisać. Nie będę już pisać o samej fabule jak mi się podobała, bo pisałam już o tym jak opisywałam wersję z 2003 r. Moje odczucia w tym przypadku się nie zmieniły. Nadal uważałam, że ten musical ma interesującą fabułę.


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#125 14-7-2009 13:11:39

 laure

alcicho przy modzie

4978668
Skąd: Wroc
Zarejestrowany: 11-5-2009
Posty: 296
Ulubiona piosenka Josha: Alla luce del sole
Wiek: 22
Imię: Kaśka

Re: Musical "Chess"

będę pisać na bieżąco bo później zapomnę
1) nie wygląda to jak musical, ale w sumie forma oryginalna - w końcu 'In Concert' - wg mnie na +
2) zamiana Waltera de Coursy na Florence Vassy(ekipa Freddy`ego) w 'US vs USRR' nie wyszła na dobre - kobiecy głos trochę tu nie pasuje
3)w 'Merano' - plus za zgranie chórzystów, jest ich dużo a mimo to słychać słowa, da się je zrozumieć
4)Molokov - plus za akcent
5)Marti Pellow jako arbiter - już wspominałam... Raula nie pobije, cała piosenka wydaje mi się rozlazła, + za emocje Marti`ego
6)Adam Pascal - geniusz
7)Idiny słucha się lepiej niż Julii, śpiewa dobrze, ale nie powala, jednak dużo bardziej mi się podoba niż Julia
8)poziom muzyczny ogólnie bardzo dobry, z grą aktorską troszkę gorzej, chociaż brawa dla Josha i Adama za to jak pokazują różnice między sobą - szczególnie na początku.
9)kolejny plus to orkiestra
10)ogólnie rzecz biorąc podobało mi się, mimo że nie jest dużo lepsza ta wersja od tej z 2003. Plusem wielkim tego musicalu jest to, że nie jest on powierzchowny. Trzeba się wsłuchać, wczytać i wpatrzeć w niego, żeby zrozumieć wątki.

Dobrnęłam do końca nie żałuję, że kupiłam. Książeczkę ma fajną

Ostatnio edytowany przez laure (14-7-2009 13:21:45)


Il faut du temps pour aperçevoir une amie dans le miroir...

Offline

 

#126 18-7-2009 22:41:31

 Nijaka

Dżoszorozkminiacz

Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 6-9-2008
Posty: 784
Ulubiona piosenka Josha: każda.
Wiek: 17,5
Imię: Anna

Re: Musical "Chess"

Jej, jak tak czytam Wasze wypowiedzi to cieszę się, że nie słuchałam wersji z 2003. Pewnie wtedy Chess nie wywarłby na mnie takiego wrażenia.


LET JOSH BE WITH YOU: Yoda

Offline

 

#127 19-7-2009 20:43:33

 HeroConstantine

Dżoszorozkminiacz

5358342
Skąd: Górny Śląsk:)
Zarejestrowany: 23-1-2009
Posty: 529
Ulubiona piosenka Josha: You're the only place, Believe
Wiek: 19 lat
Imię: Monika

Re: Musical "Chess"

Już mam Chess:D dziś byłam odebrać- więcej jak obejrzę;D


Life is too short to be unhappy:)
Dzień, w którym się nie śmiałeś, jest dniem straconym

Offline

 

#128 21-7-2009 15:50:21

 HeroConstantine

Dżoszorozkminiacz

5358342
Skąd: Górny Śląsk:)
Zarejestrowany: 23-1-2009
Posty: 529
Ulubiona piosenka Josha: You're the only place, Believe
Wiek: 19 lat
Imię: Monika

Re: Musical "Chess"

Obejrzałam dzisiaj. Jestem pod wrażeniem!
Najpierw absolutnie nie zgodzę się z opinią, że Josh się nie wyróżniał w żaden sposób- on zawsze się wyróżnia, bo to wyjątkowy artysta. Inni nie pozostawali za nim daleko w tyle, tylko dlatego, iż Josh miał szczęście występować z naprawdę mocną ekipą. Przynajmniej nie musiał podciągać jakości musicalu za cały zespół.
Ale, że Josha chwalę non stop, to przejdę do reszty:
Wielkie brawa dla Adama Pascala- za całokształt (Pity The Child 2! i reszta!), Davida Bedella (Molokov- ach, ten akcent, co nie tylko ja zauważyłam;D), a także Kerry Ellis (Svietlana).
Kerry szczególnie cudnie zaśpiewała z Joshem "Where I want to be". Te emocje:D
Jeśli miałabym wybrać "najsłabsze ogniwo" byłaby nim Idina Menzel. Nie spodobał mi się jej wokal i interpretacja (piszczała!). Mogę ja pochwalić tylko za "Nobody's Side"- to wykonała najlepiej. Piękna piosenka swoją drogą.
Uwielbiam wszystkie sceny, w których na przeciwko siebie stają Anatoly i Freddie- każda ich konfrontacja to cudo:D
"You and I" ostatnia scena Anatoly i Florence- naprawdę wzruszające i przekonujące.
"The Soviet Machine" Molokov i spółka- ekstra!
"One night In Bangkok"- znałam z radia, teraz wiem, skąd się wzięło;D
Wywiad z aktu II- Freddie i Anatoly- poniżej pasa, ale co za iskry szły:P
Orkiestra, chór- wszystko świetne!
Padłam, gdy usłyszałam, że Anatoly ma dwójkę dzieci:D Wiedziałam o zonie, bo fabuła była kiedyś omawiana na chacie, ale te dzieciaki;P
I znów wracamy do Josha;P: jedyne, co mogę mu zarzucić, to to, iż czasem mimika mu nawalała. Miał też jakieś trudności w momentach, w których trzeba było przekląć:D A tak to: za mało Anatoly'ego!
Zauważyłam też pewną rzecz: na samym końcu, gdy lecą już napisy, aktorzy się kłaniają, jest w pewnym momencie zbliżenie na Josha. I przez jedna chwilę, zamiast być szczęśliwym- oklaski itd.- Josh ma bardzo poważną minę i taki jakby smutek w oczach...
Nie wiem Marto, czy to Ty jesteś tak wymagająca, czy ja tak mało wybredna, ale moim zdaniem Chess to piekielnie genialny musical. Mi się podobało i na pewno obejrzę wiele razy:)


Life is too short to be unhappy:)
Dzień, w którym się nie śmiałeś, jest dniem straconym

Offline

 

#129 21-7-2009 16:35:40

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: Musical "Chess"

HeroConstantine napisał:

Padłam, gdy usłyszałam, że Anatoly ma dwójkę dzieci:D

Też się zdziwiłam. W poprzedniej wersji nic o dzieciach nie mówiono.

HeroConstantine napisał:

Zauważyłam też pewną rzecz: na samym końcu, gdy lecą już napisy, aktorzy się kłaniają, jest w pewnym momencie zbliżenie na Josha. I przez jedna chwilę, zamiast być szczęśliwym- oklaski itd.- Josh ma bardzo poważną minę i taki jakby smutek w oczach...

Hmm, ja nie zauważyłam. Może był niezadowolony ze swojego występu? (tak wiem, głupie pytanie)

HeroConstantine napisał:

Nie wiem Marto, czy to Ty jesteś tak wymagająca, czy ja tak mało wybredna, ale moim zdaniem Chess to piekielnie genialny musical. Mi się podobało i na pewno obejrzę wiele razy:)

To może jest spowodowane tym, że oglądałam już wcześniejszą wersję. Za dużo się pewnie spodziewałam. No nie wiem sama... Oczywiście nie mówię, że jestem tak zawiedziona, że żałuję wydania pieniędzy itp. Cieszę się, że zobaczyłam. Może bym obejrzała znów. Ale na pewno to nie jest mój ulubiony musical. (bo moim ulubionym jest Upiór w Operze i nawet Josh tego nie zmienił ).


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#130 22-7-2009 11:32:51

 HeroConstantine

Dżoszorozkminiacz

5358342
Skąd: Górny Śląsk:)
Zarejestrowany: 23-1-2009
Posty: 529
Ulubiona piosenka Josha: You're the only place, Believe
Wiek: 19 lat
Imię: Monika

Re: Musical "Chess"

MartaEvans napisał:

Hmm, ja nie zauważyłam. Może był niezadowolony ze swojego występu? (tak wiem, głupie pytanie)

Ja raczej pomyślałam, że dopadła go samotność;)

MartaEvans napisał:

Cieszę się, że zobaczyłam. Może bym obejrzała znów. Ale na pewno to nie jest mój ulubiony musical. (bo moim ulubionym jest Upiór w Operze i nawet Josh tego nie zmienił ).

Ach, ten Upiór;P Ja miałabym problem z ulubionym:D Ale do Chess mam też słabość, bo maczali w nim palce Benny i Bjorn z ABBY:D Hm, może jesteś bardziej obiektywna:P

Ostatnio edytowany przez HeroConstantine (22-7-2009 11:33:45)


Life is too short to be unhappy:)
Dzień, w którym się nie śmiałeś, jest dniem straconym

Offline

 

#131 22-7-2009 16:20:30

 Nijaka

Dżoszorozkminiacz

Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 6-9-2008
Posty: 784
Ulubiona piosenka Josha: każda.
Wiek: 17,5
Imię: Anna

Re: Musical "Chess"

HeroConstantine napisał:

Nie wiem Marto, czy to Ty jesteś tak wymagająca, czy ja tak mało wybredna, ale moim zdaniem Chess to piekielnie genialny musical. Mi się podobało i na pewno obejrzę wiele razy:)

Podpisuję się - mnie też się bardzo podobał. I już obejrzałam kilka razy (:

Nie zauważyłam tego spojrzenia na końcu, o którym pisała Monika. Zaraz się przyjrzę... 2:21:39, prawda? Josh klaszcze wtedy. Widzę. Myslę, że "Chess" było dla niego wspaniałą przygodą. A zawsze nam trochę szkoda, kiedy coś dobrego się kończy, prawda? Mógł być też tak bardzo poruszony.

           SPOILER (nie umiem zrobić takiej fajnej ramki)
Też macie wrażenie, że cała fabuła tak naprawdę dzieje obok Sergievskiego? Że on nie ma wpływu w na to, co się dzieje w jego życiu? Końcówka 1. aktu była jakby próbą zdobycia władzy nad swoim życiem, walki o swoje szczęście. Za to w 2. akcie Anatoly się rzuca, miota, ale tak naprawdę nie ma wpływu na to, co się dzieje. Dlatego ta ostatnia decyzja jest taka ważna. To a propos tego, że Marcie się to nie podoba. Bo tak naprawdę Anatoly rzuca się miedzy zdradzeniem Florence i siebie albo Svatlany i siebie, a Freddie podsuwa mu jeszcze jedno wyjście: nie zranienie (bardziej) ani Svetlany - wrócił - ani Florence - wrócił, dzięki czemu wypuścili (lub nie) jej ojca - ani siebie - nie przegrał, ale poświęcił swoje szczeście na rzecz innych. Wcale nie uważam, że to złe zakończenie. Takie... Bardziej ludzkie. Anatoly nie okazał się Wielkim Bohaterem, który poświęcił życie dla ukochanej. Walter i Alexander rozmawiają i mówią:
A: Do we have a deal?
W: We have a deal and everybody wins.
A: Except Anatoly.

Choć wygrał, przegrał.
          KONIEC SPOILERA!



A swoją drogą, wiecie, co mnie bawi? Podczas rozmowy Freddiego z Anatolym na DVD:
A: What about Florence's father, my wife and my children?
F: Oh, fuck you!

Tej wypowiedzi Freddiego nie ma w Soundtracku, jest zastapiona zwykłą muzyką (:



Edit:
Własnie obejrzałam fragment musicalu z 2003 roku. http://www.youtube.com/watch?v=VrqLgV8rer8  dokładniej ten. I wiecie co? Jakoś średnio mi się podoba ta wcześniejsza Florence. No i oczywiście rzuciły mi się w oczy wszystkie zmiany, szczególnie tekst. Josh znacznie młodszy; to widać i słychać (: Wiecie, co mi się bardzo rzuciło w oczy? To 'niedotykactwo'. Tak właściwie to było mi trochę brak tego dotyku. W tym fragmencie Josh obejmuje - w miarę - Florence. I w ogóle, trzymają się za ręcę. W '08 nie ma praktycznie nic takiego. Właściwie ogranicza się to do tego, że Anatoly łapie Florence za rękę, jak ta kładzie mu ją na ramieniu na samym początku 1. aktu. No, a potem złapał ją za łokieć. jej. Co tam dalej...? Oczywiście, przytulenie na końcu. No i złapanie za rękę. A w 1. akcie to Florence odciąga go w Ambasadzie od tych śmiesznych ludków, trzymając za dłoń. I to chyba tyle. Trochę to dla mnie za mało, jak na kochanków. Znaczy, wiecie, nie chodzi mi o niewiadomo co, ale, ta namiętność, która ich połączyła... Hm. Możnaby bardziej ją pokazać. A ten pocałunek, który wyniknał tak niespodziwanie, musiał być niezłą niespodzianką (:

Ostatnio edytowany przez Nijaka (22-7-2009 16:48:49)


LET JOSH BE WITH YOU: Yoda

Offline

 

#132 22-7-2009 17:39:23

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: Musical "Chess"

to nie było tak, że dopiero gdy Anatoly przegra, ojciec Florence miał wrócić? O to mi właśnie chodziło.

Nijaka napisał:

Własnie obejrzałam fragment musicalu z 2003 roku. http://www.youtube.com/watch?v=VrqLgV8rer8  dokładniej ten. I wiecie co? Jakoś średnio mi się podoba ta wcześniejsza Florence. No i oczywiście rzuciły mi się w oczy wszystkie zmiany, szczególnie tekst. Josh znacznie młodszy; to widać i słychać (: Wiecie, co mi się bardzo rzuciło w oczy? To 'niedotykactwo'. Tak właściwie to było mi trochę brak tego dotyku. W tym fragmencie Josh obejmuje - w miarę - Florence. I w ogóle, trzymają się za ręcę. W '08 nie ma praktycznie nic takiego. Właściwie ogranicza się to do tego, że Anatoly łapie Florence za rękę, jak ta kładzie mu ją na ramieniu na samym początku 1. aktu. No, a potem złapał ją za łokieć. jej. Co tam dalej...? Oczywiście, przytulenie na końcu. No i złapanie za rękę. A w 1. akcie to Florence odciąga go w Ambasadzie od tych śmiesznych ludków, trzymając za dłoń. I to chyba tyle. Trochę to dla mnie za mało, jak na kochanków. Znaczy, wiecie, nie chodzi mi o niewiadomo co, ale, ta namiętność, która ich połączyła... Hm. Możnaby bardziej ją pokazać. A ten pocałunek, który wyniknał tak niespodziwanie, musiał być niezłą niespodzianką

Też zauważyłam, że mało się dotykali. Według mnie w wersji z 2003 r. lepiej widoczna była ta miłość.

Znalazłam scenę pożegnania z wersji 2003:

http://www.youtube.com/watch?v=qZiq453D3x8

Jest to niestety tylko próba musicalu, ale i tak widać te emocje, których mi brakowało w tej nowszej wersji. Bardzo mi się podoba, w jaki sposób Josh przytula Julię pod koniec - dotyka jej głowy i przechyla ją ku sobie. To już nie jest pokazane, ale Anatoly podnosząc głowę na końcu widzi czekającą na niego Svetlanę - i odchodzi a Florence do końca trzyma jego rękę nie chcąc go puścić... A potem zaczyna płakać. Tak to było w wersji 2003.


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#133 27-7-2009 10:21:58

 HeroConstantine

Dżoszorozkminiacz

5358342
Skąd: Górny Śląsk:)
Zarejestrowany: 23-1-2009
Posty: 529
Ulubiona piosenka Josha: You're the only place, Believe
Wiek: 19 lat
Imię: Monika

Re: Musical "Chess"

Nie cytuję, bo by za dużo tego było, ale:
-wersja z 2003 link Ani- Josh taki młodziutki, a ta babka tak staro przy nim wygląda- jakoś dziwnie pod tym względem:D Josh skojarzył mi się z greckim Apollem na tym video;D na pewno okazują sobie więcej uczuć- macie rację w nowej wersji jacyś tacy mocno platoniczni są
- to spojrzenie nie było w momencie, gdy Josh klaskał- z tego co pamiętam. Stał po prostu.
-rozmowa Freddiego z Anatolym- też na tym padłam Aniu:D sama nie wiem, czy wybić Freddiemu zęby, czy się śmiać;PP
-na obecnym dvd nie ma tego pocałunku z Idiną
- uderzyło mnie też, że Anatoly ma zupełnie gdzieś swoje dzieci
- niby była taka umowa, że Anatoly musi przegrać, ale on wygrał, bo nie chciał, by to od niego zależały w ten sposób losy ojca Florence- ciężko mi było dokładnie go zrozumieć (ach, ten angielski), ale chodziło mu o wolność, niezależność, by nie mieszać szachów do żadnych gierek, a spełnić część "umowy" wracając do Moskwy
- poza tym myślę, że wersja 2003 jest dostępna w całości tylko w wersji rehearsal czyli same próby, dlatego mieli te kartki:)

Ostatnio edytowany przez HeroConstantine (27-7-2009 10:48:00)


Life is too short to be unhappy:)
Dzień, w którym się nie śmiałeś, jest dniem straconym

Offline

 

#134 14-8-2009 03:32:44

 Magenta

Gość z zewnątrz

Zarejestrowany: 21-12-2008
Posty: 19

Re: Musical "Chess"

A ja ostatnio nabyłam CD z Chess w Empiku. Stało sobie spokojnie na półce (czekając na mnie ). Dość szokującym przeżyciem było zobaczenie tejże płyty, biorąc pod uwagę musicalowe zaopatrzenie naszych, rodzimych sklepów... Teraz żałuję, że w tej wersji nie ma Raulina, bo to już by była obsada idealna (i byłyby Raulowe zdjęcia w książeczce z obrazkami, a tak to tylko Josh, Adam i Idina, ech ;>).

I tak trochę obok tematu, nie wiem czy widzieliście to: http://www.youtube.com/watch?v=blCxzjJQEuc - Rent, czyli musical za który Pascala zdecydowanie wielbię najbardziej.
a tu inny utwór, tym razem z wersji filmowej: http://www.youtube.com/watch?v=MQUKaremIYY

Ostatnio edytowany przez Magenta (14-8-2009 03:48:07)

Offline

 

#135 16-8-2009 15:52:15

 Nijaka

Dżoszorozkminiacz

Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 6-9-2008
Posty: 784
Ulubiona piosenka Josha: każda.
Wiek: 17,5
Imię: Anna

Re: Musical "Chess"

Ja nawet zrobiłam zdjęcie, jak w Empiku na dziale Nowości zobaczyłam spokojnie stojące sobie DVD i soundtracki Chess in Concert. Wróciłam tam kilka dni później i już zostały po 2 egzemplarze (:

a Rent zamierzam obejrzeć po powrocie do domu, od razu. Słyszałam bardzo pochlebne opinie na ten temat...


LET JOSH BE WITH YOU: Yoda

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora