Pogromczyni Wszelkich Tematów
Kasia, rzeczywiście, strasznie dużo Wam mówili na ten farmakologii
Offline
Hehehe Paulinko wybaczam Poszukam jeszcze, bo wiem, że ładnie było go widać z góry... Zaraz będę działać
No i mam:
Kiepska jakość ale co tam, ewidentnie widać GLOBUS , prawda Madziu?
Tak Marto, nagadali się na tej farmie strasznie, co z resztą widać A najlepsze jest to, że nie muszę się uczyć, bo umiem już na pamięć
A tak serio to mam nadzieję, że ktoś mi użyczy notatek
Ostatnio edytowany przez kasieczku (13-4-2011 13:54:03)
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
kasieczku napisał:
Kiepska jakość ale co tam, ewidentnie widać GLOBUS , prawda Madziu?
nie inaczej Będzie go widać lepiej w sobotniej powtórce Serio, w tv widać go jak na dłoni.
Offline
Gość z zewnątrz
Ktoś na kogo warto było czekać:
http://fotoblog.zowsik.com/wp-content/u … lactic.jpg
A oto i Panie w całej okazałości
http://fotoblog.zowsik.com/wp-content/u … lactic.jpg
http://fotoblog.zowsik.com/wp-content/u … lactic.jpg
pozdrowionka.
P.S. Swoją drogą to z ilością zdjęć to się nie popisali... cóż...
Ostatnio edytowany przez JeanneHayal (13-4-2011 15:29:43)
Offline
Dżoszorozkminiacz
Dzięki za globusik. Jest cudny i rzeczywiście, był! To coś znaczy, że Josh nie walnął go po prostu gdzieś pod kurtki. Dumna jestem.
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
No co Ty, widzisz Josha, który wali jakikolwiek prezent gdzieś pod kurtki? A globusik chyba wyjątkowo przypadł mu do gustu, skoro wziął go na scenę Brawo dziewczyny!
Ostatnio edytowany przez annesophie (13-4-2011 19:05:09)
Offline
Zarażony Dżospą
witajcie ! jestem nowa, a witam się tutaj, bo też miałam to szczęście znaleźć się na widowni MBTM nagrałam 3 filmiki, niestety na yt polsat dopadł dwa z nich mam też gdzieś Wasze zdjęcie - w sensie, że zrobiłam fotkę publiczności i widać Wasze dwa transparetny (bardzo ładne btw!) - postaram sie tu wrzucić na dniach..
Offline
Dżoszorozkminiacz
Niedługo minie tydzień od pamiętnej soboty a ja jeszcze swojej relacji nie zdałam! Nie miałam jednak kiedy, wierzcie! Wróciłam późno w niedzielę do domu, w pon. na rano miałam zajęcia na uczelni, na następne dni też trzeba było się przygotować (a nie zrobiłam tego w weekend z wiadomych przyczyn^^) więc trzeba było robić wszystko na ostatnią chwilę, heh. Lukałam tylko na szybko na fb co tam nowego w sprawie Joshowej i to tyle, na co mogłam sobie pozwolić. Nie mogłam się jednak doczekać aż tu do Was wpadnę
Od czego właściwie zacząć... przede wszystkim od wielkich podziękowań dla Anity, dzięki której w ogóle mogłam doświadczyć tak wielkiej chwili! Gdyby nie ona, nie byłoby mnie tam z Wami wszystkimi...
Na samą myśl o tym co działo się w studiu wciąż przechodzą mnie dreszcze, nie mogłam (i chyba nadal nie mogę) uwierzyć w to, co widziałam, a raczej Kogo wiedziałam!
...siedziałam w trzecim rzędzie za jury (dokładnie za Sztabą) razem z Anitą, Anią (dzięki której miałam gdzie spać:*) i Klaudią, naszą przewodniczką po Warszawie
Kiedy zabrzmiały pierwsze dźwięki fortepianu i "Hidden Away" pokochałam ten utwór miłością absolutną! A jeszcze przed programem zaklinałam Josha w duchu by tylko nie wybrał tego utworu. Jednak gdy śpiewał, czułam w sobie każdą nutę tej melodii... Czułam też taki spokój, wewnętrzną harmonię, ale i szybsze bicie serca (co oczywiście nie dziwi)... Późniejszy bis utrwalił tylko te uczucia.
Przy "February Song" kompletnie się rozkleiłam. Słuchałam w skupieniu, patrzyłam się w stronę J., śpiewałam razem z nim po cichutku i odpłynęłam... w tym momencie nie istniał nikt. Była tylko scena i ja...
Później wszystko działo się błyskawicznie, nie pamiętam wiele szczegółów... wybiegłyśmy za Joshem na korytarz licząc na to, że wyjdzie do nas. I jak wiemy: wyszedł Błyskawiczny odruch po autograf i ... udało się
Dziękować Esterze za uchwycenie tej chwili na nagraniu:
http://www.youtube.com/watch?v=7KVgxyIFVSg
Ta przedostatnia ręka to moja xD Aaa,
Żałuję tylko, że z Wami nie było okazji pogadać. Z Martą zamieniłam kilka słów tylko, później zniknęła mi z oczu. I wybaczcie, ale pozostałych dobrze nawet nie znałam i nie wiedziałam kto jest kto.
Za to po gonitwie za autem Josha poznałyśmy Dominikę i Anię z Lublina i bardzo miło się rozmawiało w drodze na przystanek tramwajowy xD To jest niesamowite, widziałyśmy się pierwszy raz w życiu, nie wiedziałyśmy o sobie nic a nic, a mimo to miałam wrażenie jakbyśmy się znały od dawna Magia Josha ;]
O czym jeszcze zapomniałam... ach, nie mogę odżałować, że spóźniłam się na powitanie Josha przed wejściem do hali:( Ale baardzo się cieszę, że udało Wam się wręczyć globus! Jak wypatrzyłam go na scenie to aż podskoczyłam z radości. To był piękny gest ze strony Josha. Był to jakby łącznik między nami
Pewnie jeszcze o czymś zapomniałam napisać i dopiszę później...
Na razie, jeśli pozwolicie przytoczę tu słowa pewnej piosenki:
Ta jedna chwila, gdy świat zawirował
W płochym spojrzeniu, jak piórko ulotnym
Jak promień słońca w lusterko złapany,
Jak szczęścia łza, co policzkiem się toczy
Ta jedna chwila, gdy czas się zatrzymał
Zdziwione ptaki zatrzymując w locie
Żeby się przyjrzeć naszemu spotkaniu
Ta jedna chwila tak wiele, tak mało
Wiem...pójdziesz dalej
Różne nasze drogi
Jedno spojrzenie...
Nie potrzeba więcej
To co ulotne zostaje najdłużej
To, co raz tylko – zapamięta serce
piosenka "Spotkania" w wykonaniu grupy Cisza Jak Ta (sł. Michał Łangowski, M. Borowiec na podst. wiersza J.Twardowskiego)
Te słowa najpiękniej oddają uczucia i emocje jakie towarzyszyły mi (i nadal towarzyszą) od tamtego sobotniego wieczoru...
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
Dziewczyny, to już tydzień minął Wiecie, tak dziś zerknęłam w kalendarz, który wisi u mnie w pokoju, na każdy miesiąc jest jakiś cytat, w kwietniu brzmi on: "Świat ma dla nas mnóstwo niespodzianek. A my tylko spróbujmy się nimi zachwycać..." Miniona sobota była dla mnie ogromną niespodzianką i do tej pory nie mogę wyjść z zachwytu.
Offline
Oj chyba dla każdego z nas była... Coś niewiarygodnego... O tej porze byłyśmy już z dziewczynami w domu, całe rozemocjonowane, oglądałyśmy nagrane filmiki i nie mogłyśmy przestać rozmawiać o tym co się wydarzyło Już pierwsza, czyli godzina pamiętnego tłita Joshowego, który był doskonałym podsumowanie tamtej cudnej soboty. Ech...Z łezką w oku oświadczam, że to był jeden z najpiękniejszych dni Dziękuję osobie, która wpadła na taki wspaniały pomysł zaproszenia akurat naszego Josha. Kimkolwiek jesteś, spełniłaś jedno z naszych marzeń!
Ostatnio edytowany przez Paulita (17-4-2011 00:57:52)
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
A mnie było widać w telewizji! Tzn. oczywiście nie tylko mnie.
Offline
Dżoszorozkminiacz
No mnie też Co prawda rodzinka intensywnie wpatrywała sie w ekran , ale córka dostrzegła mnie nad prawym ramieniem Łozo
Offline
A ja się tam przewijałam cały czas od tyłu (ma się te szerokie plecy ) i machałam do kamery- głównie z myślą o Madzi, której to obiecałam obok prawej nogi Maćka Rocka...
Ehh... jak ten czas szybko leci...
Offline
Tak czytam te wasze relacje i na myśl przychodzi mi tylko jedno- jak ja Wam zazdroszczę! Dla mnie to wszystko jest niesamowite nawet jak o tym czytam, co dopiero przeżyć spotkanie z Joshem na żywo.
Ja niestety dowiedziałam się o wszystkim może pół godziny przed tym, jak pokazywany miał być jego występ w tv, ale i tak to było niesamowite wiedzieć, że on jest w Polsce I jak zobaczyłam te transparenty, to od razu pomyślałam, że to na pewno Wy i jak widać nie pomyliłam się.
Ach, i pomysł z globusem świetny. Ale gdybym nie przeczytała o tym tutaj, to w życiu nie zauważyłabym go na zdjęciach/filmie z tego występu.
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Nareszcie! Na oficjalnej stronie pojawiło się zdjęcie z Must Be the Music!
Coś nowego.
Offline