Administrator
Moja pierwsza styczość z Joshem to już tak odległa historia, że ledwie ją pamiętam. Zaczęło się z pewnością od filmu "Troja", do którego śpiewał "Remember me" razem z Tanją Tzarovską. Pamiętam to obsesyjne szukanie nazwiska wykonawcy muzycznego motywu przewodniego, który mnie wtedy zafascynował. To było kilka tygodni po premierze czyli nie później niż w 2004 roku. Później długo nie schodził z listy odtwarzania (często nawet włączałam powtarzanie ciągłe). Od tamtego czasu właściwie nie miałam styczności z innymi utworami (nie przyszło mi do głowy, aby poszukać). Poza tym - w mojej głowie Josh Groban wyglądał dość charakterystycznie. Starszawy pan z kilkoma kilogramami nadwagi, burzą siwych włosów i fantastycznym głosem. Około sierpnia 2007 roku poznałam jeszcze "When you say you love me" (dziękuję Cynamonce) oraz "Remember when it rained". To także nie skłoniło mnie do przeszukania sieci w pogoni za nazwiskiem Josha. Dopiero przypadkowe natrafienie na teledysk do "The Prayer" (i skonfrontowanie mojego wyobrażenia Josha z jego rzeczywistym wizerunkiem) rozpoczęło erę mojej fascynacji jego głosem. Wtedy też odkryłam "Per te", "L'ultima notte", "Caruso" i inne fantastyczne utwory. A ktokolwiek je słyszał, wie, że nie sposób obok nich przejść obojętnie.
A Wy? Kiedy u Was nastąpił TEN moment?
Morag
Offline
U mnie TEN moment nastąpił, kiedy trafiłam na Twojego, Morag, LJ'a (mam nadzieję, ze nie masz mi tego za złe). Tak jakoś mi się klikło na link w podpisie, wchodzę, patrzę, widzę: ooo obsesja! Josh Groban? A któż to? Nie namyślając się długo zaczęłam szukać jego utworów, zdobyłam 'Closer', włączyłam i wsiąkłam. :D Potem w zakamarkach sieci znalazłam resztę albumów i od tego momentu (jak sobie pomyślę, to już trochę długo trwa, jak na słuchanie non-stop) słucham praktycznie na okrągło, srsly. Jako przerywnik służy mi muzyka irlandzka. :-) Podobają mi się wszystkie piosenki, chyba najbardziej urzekły "Oceano", "Mi morena", "Per te", "L'ultima notte", "Caruso", "So she dances", "In her eyes", zaczarowała "Don't give up". I przyznam się, że kiedyś we śnie słyszałam "Mi morena". Chyba po raz pierwszy zdarzyło mi się śnić piosenkę :D Potem za mną chodziła przez cały dzień - w stukoczącym tramwaju, w hałaśliwym mieście, na nudnym wykładzie - słyszałam ją wszędzie. :)
Pozdrawiam,
sun
Offline
Gość z zewnątrz
U mnie się to odbyło krótko i intensywnie. Nie lubię nie rozumieć, o czym ludzie dookoła mnie gadają, więc po ujrzeniu po raz enty u kolejnej osoby na LJu piosenki "Per te", postanowiłam coś z tym zrobić. Wklepałam nazwisko oraz tytuł w youtube i... przepadłam. Potem poszły kolejne piosenki, praktycznie nie wyłączałam laptopa. W teledysk do "Per te" mogłabym się wpatrywać godzinami.
I to by było na tyle, kochana grupo wsparcia.
M., anonimowa grobanoholiczka.
Ostatnio edytowany przez Morleigh (26-3-2008 13:26:27)
Offline
Administrator
sundarai napisał:
U mnie TEN moment nastąpił, kiedy trafiłam na Twojego, Morag, LJ'a (mam nadzieję, ze nie masz mi tego za złe).
Ależ absolutnie! Cieszę się, że posiadam moc zarażania Joshem. Wydaje mi się, że on jest skandalicznie słabo wypromowany w Polsce. Taki głos powinien się nieść! Zarażajmy, zarażajmy, bo przecież wszyscy wiemy, że warto.
Mar, Ty sobie jak najszybciej przesłuchaj wszystkie albumy i wróć do tego działu dzielić się wrażeniami. Słyszałaś już "L'ultima notte", "Caruso" albo "To where you are"? To chyba moja ukochana trójka (zaraz po "Per te"), chociaż tak naprawdę trudno zdecydować. Może lepiej założę temat o ulubionych piosenkach, żebym nie musiała sama siebie banować.
Morag
Offline
Gość z zewnątrz
Soł.
Moja przygoda z Joshem zaczęła się podobnie do przygody Ell (Morag. Nie, nie przyzwyczaję się xD), bo zaczęło się od Remember me. Do tej pory twierdzę, że to jest zła piosenka, bo mam przy niej różnego rodzaju wizje. Zaczęło się od Troi, potem się dowiedziałam kto śpiewa i swoim zwyczajem polazłam poszukać, przy okazji łapiąc kilka innych piosenek tego wykonawcy. When you say you love me było oweniające nie powiem, ale za to Remember when it rain mnie nie zachwyciło i, że tak powiem, pomyślałam sobie, że to nic specjalnego i długo leżało sobe na dysku.
A potem Ell odkryła Josha na nowo. Jakiś czas się wzbraniałam (czytaj: jeden dzień), ale zasypana tytułami i linkami na youtube siłą rzeczy musiałam posłuchać. Ładne było, przyjemne dla ucha. A potem sis (czytaj: Ell) podesłała mi linka do Per te (do tej pory reaguję BARDZO silnie na tę piosenkę...), a że byłam wtedy w amoku twórczym przy pisaniu tekstu, więc piosenka nie przeszła bez echa. Nie dość, że się rozpłakałam, postanowiłam do tego napisać zakończenie i słuchałam nałogowo tak długo, że rodzicom zwiędły uszy... to jeszcze próbowałam zarazić znajomych xD
Potem były ferie, na dysku wylądowały pozostałe, dostępne na Elinkowym pendrive'ie utwory iiiiii... no wiadomo.
Może jeszcze dodam, że mój komputer został przy tej okazji ochrzczony Joshem, ale to taki niewielki szczegół.
Ale największym szokiem było dla mnie to, że Josh jest taki MŁODY i PRZYSTOJNY. Bo w mojej wyobraźni egzystował jako siwiejący facet lat około 45... xDDD
Offline
Gość z zewnątrz
U mnie miłość do Josha zaczęła się już downo, a mianowicie jakieś dwa lata temu. Moja siostra usłyszała tę piosenkę w filmie "Troy" i kupiła kilka płyt tego wykonawcy. Słuchała ich prawie 24 na dobę, więc łatwo można było się przyzwyczaić i również zakochać w jego głosie.
Można powiedzieć, że budzę się z tą piosenką w uszach, spędzam dzień i zasypiam. Jestem chyba uzależniona od niego. Dla mnie minuta bez słuchania Josha do minuta zmarnowana.
Poza tym nie tylko głos ma cudowny, on sam jest bardzo przystojny. Więc zazwyczaj łączę słuchanie jego muzyki i wpatrywanie się w jego plakaty, zdjęcia, tapety.
Pozdrawiam,
Joshka
Offline
Więc ja podobnie jak parę osób tutaj najpierw usłyszałam "remember me" jak byłam w kinie na TROI.ale wtedy jeszcze niemialam internetu i moje poszukiwania co do artysty byly bardzo ograniczone, wiec ogladajac troje w domu zgralam piosenke na kasete i sluchalam tylko jej.ale niedawno podczas rozdania nagrod GRAMMY(?) uslyszalam duet Groban&Bocelli i sie ZAKOCHALAM w tym glosie(i nie tylko ). od tej pory powoli sciagam piosenki ktore tylko znajde. slucham wszystkie choc mam taki staly zestaw 6 piosenek:alla luce del sole, to where you are, february song, oceano, when you say you love me, si volvieras a mi,+ teraz "Canto Alla Vita"
Buziaki Jagódka
Offline
Gość z zewnątrz
Pierwszą piosenką Josha z jaką się zetknęłam było Broken Vow. Utkwiła mi głęboko w pamięci. Postanowiłam poszukać innych jego utworów. Poznałam Remember me, The Prayer. Obecnie mam na dysku ok. 20 piosenek Josha. z powodu braku środków oraz możliwości zakupu nie posiadam żadnego jego albumu.
Słucham Josha bez względu na nastrój, kiedy tylko mogę. Moja miłość do niego jest bezwarunkowa. Z każdą nowo poznaną piosenką zakochuję się coraz bardziej. W muzyce oczywiście.
Offline
Administrator
Rouleeng napisał:
Obecnie mam na dysku ok. 20 piosenek Josha. z powodu braku środków oraz możliwości zakupu nie posiadam żadnego jego albumu.
Zgłoś się do mnie peemką, myślę, że coś na to poradzimy.
A Broken Vow było w moim przypadku piosenką, dzięki której otworzyłam oczy, a potem długo słuchałam jej w trybie "powtarzanie ciągłe". Na powtarzanie ciągłe to mam w ogóle cykle. Ostatnio ten zaszczyt kopnął "You're the only palce".
Morag
Offline
Cześc
Tak czytam wasze wpisy i widzę, że chyba jestem weteranką Josh`a w tym otoczeniu.
Ja ześwirowałam na jego punkcie zaraz po tym jak go zobaczyłam i usłyszałam w Ally McBeal. Gdy zobaczyłam jego oczy w pierwszej scenie w jakiej wystąpił, jak wychodził z windy to szczena mi opadła taki był uroczy. A jak na koniec odcinka zaśpiewał "You`re still you" to po prostu oniemiałam. Po zakończeniu odcinka od razu dopadłam do komputera i wyszukałam jego nazwisko w internecie. To był początek 2002 roku. Od tego momentu staram się śledzic każdy jego muzyczny krok. Od płyty Josh Groban przez wszystkie płyty studyjne, koncertowe, Chess, duety aż po Awake Live. Nie będę ukrywała, że cała "fascynacja" Josh`em pochłonęła mi dużo czasu ale nie żałuję ani jednej sekundy
Proszę o używanie czarnego koloru przy okazji pisania postów.
M.W.
Offline
Gość z zewnątrz
Witam wszystkich bardzo gorąco;];] Tak bardzo się cieszę,że powstało forum ku czci naszego Josh'a;] To przywróciło mi nadzieję,ze jednak nie aż tak mało ludzi w Polsce go słucha,choć wciąż zapewne za mało,sama nie wiem jak to jest możliwe...nie zauważyć anioła. Moja przygoda zaczęła się stosunkowo niedawno,gdyż około dwóch lat temu.. tak szkoda,że nie wcześniej...ale cały czas nadrabiam stracony czas ( chyba wszystkie możliwe filmy z nim związane na youtubie przejrzałam ) A od youtube też się wszystko zaczęło,gdy przypadkowo natknęłam się na teledysk You Raise my Up. Och..od tego czasu jestem nierozerwalna z jego muzyką,żyją nią, pomoga mi żyć, jest dla mnie wszystkim....każdy utwór ubóstwiam. Jest coś w nim naprawdę niesamowitego,niebiańskiego...wiem,że już zawsze będę od niego uzależniona...dlatego tym bardziej cieszę się,ze w Polsce pomimo tak małej jego popularności go odkryłam. Tak bardzo marze o pojechaniu kiedyś na jego koncert...a w ogóle wierze w to całym sercem ,że kiedyś odwiedzi Polskę;];] Och,moglabym pisać i pisać;] Dziękuję serdecznie wszystkim Grobanites;] :*piszcie proszę więcej;] i łączmy serca tą przepiękną muzyką. pozdrawiam:*
Anita
Offline
Gość z zewnątrz
Cześć Asiu:* To ja baaaaardzo dziękuję za zaproszenie i ogromnie cieszę się,że mogę uczestniczyć w tak wspaniałym forum. dla naszego Josh'a;] pozdrawiam ciepło:*
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Witam wszystkich cieplutko! Cieszę się, że istnieje polskie forum tego wspaniałego piosenkarza. Niestety na razie świeci pustkami, mam jednak nadzieję, że będzie tu coraz więcej fanów Josha i że codziennie będą widniały tu jakieś nowe posty.
Moja przygoda z Joshem zaczęła się około 1,5 roku temu. I chociaż to nie jest jakoś stosunkowo długo, tyle o nim już czytałam, że wiem całkiem sporo. Mam wszystkie jego piosenki, nie tylko z płyt ale też pojedyncze single: jak śpiewa w duetach, jak śpiewa w soundtrackach do filmów, w Chess, swój hymn narodowy... Widziałam jego występ w dwóch odcinkach Ally McBeal, oglądałam koncerty, czytałam co lubi, czego nie, oglądałam masę wywiadów... No po prostu zwariowałam na jego punkcie.
A zaczęło się od momentu, gdy usłyszałam jego słodki głos podczas Mistrzostw Europy w Łyżwiarstwie Figurowym w Warszawie.. Dokładnie 28 stycznia 2007 r. Brian Joubert, podczas Pokazów Mistrzów, pojechał do piosenki You Are Loved (Don't Give Up). Spodobał mi się i łyżwiarz i piosenka (od tego momentu kibicuję Brianowi - mam do niego wielki sentyment - to dzięki niemu mogę teraz rozpływać się przy piosenkach Josha). Postanowiłam więc ściągnąć sobie kilka innych piosenek tego wokalisty. Jeszcze wtedy nie patrzyłam kim w ogóle jest "ten Josh". Moje wyobrażenie o nim zupełnie mi wystarczało. Ot, pewnie 40-kilkuletni mężczyzna, grubiutki... (zupełnie jak u Was!). Gdy zobaczyłam jak wygląda i ile ma lat, zszokowałam się jak nigdy. Taki niepozorny człowiek. Kręcone włoski, delikatna postura... Po prostu anioł o niebiańskim głosie. No więc musiałam dowiedzieć się o nim jak najwięcej. I zaczęła się moja przygoda. Zaraziłam już wielu i chcę nadal zarażać. Tak aby stał się wreszcie popularny w Polsce. Bo nieznanie go to chyba grzech. Zupełnie nie rozumiem czemu nie został wypromowany w Polsce.
Moim marzeniem jest pojechać na jego koncert. Mam nadzieję, że niedługo to nastąpi!
Pozdrawiam Was wszystkich!
Ostatnio edytowany przez Marta_Evans (9-7-2008 10:50:19)
Offline
Dżoszorozkminiacz
Widzę, że i z Tobą, Marta mam wspólne zainteresowania:) Ja tak jak i Ty poznałam Josha w czasie występu Briana Jouberta podczas Mistrzostw Europy! Pisałam już nawet o tym wcześniej:) Podobnie jak Ty długo nie wiedziałem jak on wygląda, ale nie to było dla mnie najważniejsze...wtedy głos mi w zupełności wystarczał. Nawet nie zastanawiałam się jak Josh wygląda i ile może mieć lat - jednak jako dziadka to sobie go nie wyobrażałam! Miło zaskoczyłam się gdy go zobaczyłam, a w jego loczkach to po prostu się zakochałam!
Wracając do Jouberta, oczywiście kibicuje mu w każdych Mistrzostwach, jednak więcej sympatii mam dla Stephana Lambiel'a - on również jeździ do utworów Josha:D Kiedy wystąpił do "Un Giorno Per Noi" to zaniemówiłam z wrażenia:) Lambiel różni się od Jouberta wrażliwością i temperamentem - Brian ma dużo energii w sobie a Stephan jest typem melancholika. Do swoich programów wybiera utwory sentymentalne i spokojne, i właśnie w tym jesteśmy podobni:) Mam podobną naturę co on, dlatego trzymam za niego kciuki całym sercem!!!
Szkoda tylko że Brian i Stephan rywalizują ze sobą - wygrać może zawsze tylko jeden z nich...ale właściwie to nie ważne który z nich zajmuje wyższe miejsca - dla mnie obaj są wygrani!
Tym razem to ja rozgadałam się nie na temat - i to ja przepraszam...
Offline