Ogłoszenie

Zachęcamy do rejestrowania się na naszym forum. Dla zalogowanych użytkowników czeka niespodzianka w postaci dodatkowych, ukrytych dla gości, tematów.

#1 5-7-2009 14:40:07

 Jardin

Dżoszorozkminiacz

Zarejestrowany: 12-5-2008
Posty: 932
Ulubiona piosenka Josha: Alejate

"Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Wczoraj wieczorem skończyłam czytać. Czytałam najszybciej jak tylko mogłam bo koniecznie chciałam poznać zakończenie. Książka niesamowita, niezwykła, niecodzienna historia... Jeszcze żadna książka nie trzymała mnie w takim napięciu! Przy ostatnich kilkudziesięciu stronach serce mi już tak zaczęło walić z tego przejęcia, że aż siebie nie poznawałam...
Zazwyczaj kiedy czytam jakąkolwiek książkę staram się przewidzieć jakie będzie zakończenie i czasem nawet mi się to udaje, ale "takiego" finału nie przewidziałam. Nie będę to wchodzić w szczegóły bo przecież Kasia ma chęć przeczytać. Popsułabym tylko wszystko.

Powiem tylko, że podobała mi się sama konstrukcja książki...że mamy możliwość spojrzenia na całą sytuację z różnych perspektyw. Możemy zobaczyć jak na całą sprawę patrzy każdy z bohaterów;]

I co jeszcze mi się podobało, a co mogę zdradzić, to akcent astronomiczny przewijający się w książce:) Chyba nie muszę mówić dlaczego Od razu polubiłam za to Briana

Książka tak mną wstrząsnęła, że wyobraźcie sobie, że przyśniło i się dziś w nocy, ze to ja mam tę białaczkę promielocytową! To był straszny sen, ale w przeciwieństwie do Kate mogłam się obudzić i stwierdzić, że to był tylko zły sen...

Teraz to i ja czekam z niecierpliwością na film! I przyłączam się do Ciebie, Marta jeśli chodzi o Wątek Campbela i Julii. Nie wyobrażam sobie, że miałoby go w ogóle nie być! Przecież nie mogą jej tak po prostu unicestwić


Schowana za ścianą własnej Ciszy...

Offline

 

#2 5-7-2009 21:10:20

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Agnetha napisał:

Wczoraj wieczorem skończyłam czytać. Czytałam najszybciej jak tylko mogłam bo koniecznie chciałam poznać zakończenie. Książka niesamowita, niezwykła, niecodzienna historia... Jeszcze żadna książka nie trzymała mnie w takim napięciu! Przy ostatnich kilkudziesięciu stronach serce mi już tak zaczęło walić z tego przejęcia, że aż siebie nie poznawałam...
Zazwyczaj kiedy czytam jakąkolwiek książkę staram się przewidzieć jakie będzie zakończenie i czasem nawet mi się to udaje, ale "takiego" finału nie przewidziałam. Nie będę to wchodzić w szczegóły bo przecież Kasia ma chęć przeczytać. Popsułabym tylko wszystko.

Powiem tylko, że podobała mi się sama konstrukcja książki...że mamy możliwość spojrzenia na całą sytuację z różnych perspektyw. Możemy zobaczyć jak na całą sprawę patrzy każdy z bohaterów;]

I co jeszcze mi się podobało, a co mogę zdradzić, to akcent astronomiczny przewijający się w książce:) Chyba nie muszę mówić dlaczego Od razu polubiłam za to Briana

Książka tak mną wstrząsnęła, że wyobraźcie sobie, że przyśniło i się dziś w nocy, ze to ja mam tę białaczkę promielocytową! To był straszny sen, ale w przeciwieństwie do Kate mogłam się obudzić i stwierdzić, że to był tylko zły sen...

Teraz to i ja czekam z niecierpliwością na film! I przyłączam się do Ciebie, Marta jeśli chodzi o Wątek Campbela i Julii. Nie wyobrażam sobie, że miałoby go w ogóle nie być! Przecież nie mogą jej tak po prostu unicestwić

Cieszę się, że spodobała Ci się książka! Mam nadzieję, że Julia będzie... Ale z Baldwinem w roli Campbella wszystko widzę w czarnych kolorach. Campbell Alexander strasznie mi się podobał w książce. Jego teksty, umiał idealnie odnaleźć się w każdej sytuacji. Kochałam czytać o rozprawach, a gdy on wkraczał w swoją rolę adwokata i zaczynał swoją przemowę... Ach! <3


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#3 18-7-2009 21:27:32

 Nijaka

Dżoszorozkminiacz

Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 6-9-2008
Posty: 784
Ulubiona piosenka Josha: każda.
Wiek: 17,5
Imię: Anna

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Wiecie co? Aż się przejdę po tą książkę. Marta mnie zaciekawiła, a Agnieszka wręcz rozpaliła moją ciekawość. Nie zdradzajcie mi zakończenia, proszę!


LET JOSH BE WITH YOU: Yoda

Offline

 

#4 21-7-2009 09:12:33

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Nijaka napisał:

Wiecie co? Aż się przejdę po tą książkę. Marta mnie zaciekawiła, a Agnieszka wręcz rozpaliła moją ciekawość. Nie zdradzajcie mi zakończenia, proszę!

Nie martw się, nie zdradzimy. I nie tylko Tobie. Ja nie mam zamiaru tu niczego zdradzać.


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#5 16-8-2009 15:54:00

 Nijaka

Dżoszorozkminiacz

Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 6-9-2008
Posty: 784
Ulubiona piosenka Josha: każda.
Wiek: 17,5
Imię: Anna

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Marto, dziewczyny, kupiłam sobie "Bez mojej zgody". Jestem na jakiejś setnej stronie i muszę powiedzieć, że ksiązka mi się podoba. Plusuje spojrzeniem z róznych stron, nie tylko Anny, ale również jej mamy czy Campbella.


LET JOSH BE WITH YOU: Yoda

Offline

 

#6 16-8-2009 20:55:09

 Belame

Wstępna faza Grobanizmu

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 29-7-2009
Posty: 238
Ulubiona piosenka Josha: Per Te
Imię: Beata

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Niezwykle poruszająca książka. Z niecierpliwością czekam na jej ekranizację.


''Muzyka to chińska łamigłówka, którą każdy rozwiązuje po swojemu i zawsze dobrze, bo jest bez rozwiązania''.

Offline

 

#7 18-8-2009 18:50:02

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Nijaka napisał:

Marto, dziewczyny, kupiłam sobie "Bez mojej zgody". Jestem na jakiejś setnej stronie i muszę powiedzieć, że ksiązka mi się podoba. Plusuje spojrzeniem z róznych stron, nie tylko Anny, ale również jej mamy czy Campbella.

Cieszę się Aniu, że ją czytasz! Ciekawe, jakie wrażenia będziesz mieć PO skończeniu.

I ja też czekam na ekranizację, jeszcze kilka dni, ale jeśli będę chciała obejrzeć, muszę pojechać sobie do większego miasta, u mnie mogą nawet nie zagrać. Szczerze to czekam na nią z lekkim niepokojem, bo cały czas mam przeczucie, że ten film nie będzie dobry... Już pomijając fakt, że książka go przebije, ale w ogóle, że to będzie straszny film...


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#8 23-8-2009 16:08:33

 Nijaka

Dżoszorozkminiacz

Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 6-9-2008
Posty: 784
Ulubiona piosenka Josha: każda.
Wiek: 17,5
Imię: Anna

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Muszę powiedzieć, że była inna, niż się spodziewałam. Ale zaskoczyła mnie w dobrym sensie. Spodziewałam się książki, przy której na dobre zaprzyjaźniłabym się z chusteczkami. A, przynajmniej dla mnie, nie była taka. Wielorakość punktów widzenia każdego z bohaterów nadała inny klimat. Nie powiem, że "Bez..." mnie nie poruszała, bo poruszała, wielokrotnie, ale mniej do wylewania łez, bardziej do zastanowienia się... To była naprawdę mocna książka. Brawa dla pani Picoult.

Co do ekranizacji, przeczytałam recenzję na filmweb. Nie zawsze zgadzam się z ich opiniami, ale wiedza i doświadczenie robią swoje, więc jak zbieram informacje na temat jakiegoś filmu to zazwyczaj zapoznaję się również z ich zdaniem. Jest tam napisane, że film chaotyczny, ale, jak się postara, da się go zrozumieć. Że porusza i krzepi, bo opowiada o miłości trudnej, najtrudniejszej, bo tej związanej bezpośrednio ze śmiercią. No i plus, że kręci go reżyser "Pamiętnika", filmu, który mnie się podobał. Jak najszybciej spróbuję wyciągnąć na ten film kogoś.

No i zakończenie, co o nim sądzicie? Zdziwiło mnie (no dobrze, zdziwiłoby, gdybym głupio nie przeczytała ostatniej strony), ale jakoś... Nie wiem. Trochę mi się nie wpasowało. Owszem, 'ktoś musiał odejść, Anna spłaciła dług, itp', ale, czy ja wiem...? Pozostawiło taki niedosyt.


LET JOSH BE WITH YOU: Yoda

Offline

 

#9 24-8-2009 00:49:44

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Tak jak pisałam, Bez mojej zgody to jedna z moich ulubionych książek. Naprawdę uważam ją za genialną. Podobało mi się to, że historia była opowiedziana z różnej perspektywy, można było poznać myśli kilku osób. Nigdy nie spotkałam się z tym. No dobra, coś w podobie było w czwartej cześci cyklu "Zmierzch", ale tą książkę czytałam już później... Podobało mi się także zakończenie. Nieprzewidywalne. Cieszę się, że nie było całkowitego happy endu, bo życie to nie tylko piękne chwile... W ogóle jeśli chodzi o całą sprawę... To trudny temat. Szczerze, to każda strona miała trochę racji. I Anna i rodzice (bardziej matka oczywiście). Nie umiałabym powiedzieć, po której jestem stronie. Gdy czytałam o rozprawach, o tym, w jaki sposób Campbell pokazywał rację Anny, kiwałam ze zrozumieniem. Bo to było logiczne. Dziewczyna chciala być sportsmenką, oddanie nerki spowodowałoby, że jej marzenie nigdy by się nie mogło ziścić. Poza tym, od maleńkiego ciągle była w szpitalu, choć nie była chora. Były powikłania, czuła ból... Ale z drugiej strony... jak można zrobić coś takiego siostrze? Zbuntować się, nie oddać nerki, zabić siostrę. Wielki problem. I o tym opowiada książka. Jest problematyczna, dzięki temu staje się ambitna. Pokochałam tą ksiązkę nie tylko ze względu na dużą ilość biologii, ale też prawa. Uwielbiłam czytać o tym, co działo się podczas rozpraw. Od zawsze podziwiałam adwokatów (to znaczy oczywiście tych dobrych), to, że umieją wybrnąć z każdej sytuacji, umieją dociąć, na wszystko mają odpowiedź. Campbell z łatwością stał się więc jednym z moich ulubionych książkowych bohaterów. Poza tym (jak już o tym tu wiele razy pisałam ) podobał mi się wątek Campbella i Julii...

Chciałabym jeszcze napisać o filmie, bo właśnie dziś go obejrzałam. Wiem, że to dział literatura, ale to film na podstawie książki, jest właśnie osobny wątek o Bez mojej zgody więc tutaj napiszę o filmie.

Ogólnie, nie biorąc pod uwagę książki... Nie było tak źle. Powiem szczerze, że nawet całkiem dobrze. A tak się bałam. Mam może trochę zastrzeżenie do początku, był taki chaotyczny, i jakoś tak za szybko przeszli do tego pozwu. Ale jeśli dojdzie do tego to, że ten film jest na podstawie książki, którą czytałam, którą ubóstwiam, tu już jest gorzej. Nie... gorzej to za mało powiedziane...

Po pierwsze. Julii nie było. Tak jak się tego obawiałam. ZUPEŁNIE wycieli wątek Julii i Campbella!! Nie wybaczę. I co z tego, że trochę miejsca by zajął. Ale na pokazywanie przez 5 min. twarzy Kate jak nad czymś myśli to mieli czas. Nie wybaczę.

Po drugie. W ogóle Campbell. Nadal podtrzymuję, Alec Baldwin nie pasuje do tej roli. W filmie ani razu nie zobaczyłam mojego kochanego Campbella. ;(

Po trzecie. Co oni do cholery zrobili z końcówką????

Spoiler:

Że niby Kate umarła, a Anna spokojnie sobi żyje? Czy oni powariowali? Okej, muszą pozmieniać kilka rzeczy, rozumiem, to musi być język filmowy. Ale zmienić taką rzecz??? Nie pojmuję. Naprawdę. Wyszłam z kina naprawdę zła.

To były trzy najpoważniejsze zastrzeżenia, które już same sprawiły, że film stracił na wartości. Do tego oczywiście dochodzą jeszcze mniejsze, np. Jesse w filmie to spokojny, zamknięty w sobie chłopczyk, nie ma z nim żadnych problemów, a przecież w książce był trudnym dzieckiem, albo scena, gdy niby Anna przyznaje się, że to Kate ją o to wszystko poprosiła. W filmie to Jessy wykrzykuje, a Campbell swoją padaczkę dostaje na korytarzu, co mi się nie spodobało. w ogóle brakowało mi jego odpowiedzi na pytanie "co to za pies". Szkoda...

Najbardziej to mi się chyba podobał wątek z chłopakiem Kate. Pięknie to pokazali. Ale... tu też nie obejdzie się bez zastrzeżeń. Musieli w to jeszcze wtrącić seks. No proszę was... Podobała mi się też bardzo gra Cameron Diaz jako matki. Właśnie tak ma się zachowywać.

Ogólnie. Oczywiście, książka dużo lepsza. Ale nie oczekiwałam nawet, że zrobią lepszy film od książki. Czuję jednak niedosyt. Chciałam niektóre rzeczy zobaczyć inaczej zrobione. No ale cóż... jestem świadoma, że mieli trudną pracę do wykonania. Na pewno skopać nie skopali. Ale i tak czegoś mi brakowało. Zachwycona ni jestem... A tak chciałam być.


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#10 24-8-2009 18:48:47

 Nijaka

Dżoszorozkminiacz

Skąd: Łomianki
Zarejestrowany: 6-9-2008
Posty: 784
Ulubiona piosenka Josha: każda.
Wiek: 17,5
Imię: Anna

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Nie. Nie. NIe!
Ja również jestem fanką Campbella i Julii. I nie mogli jej wyciąć. Nie mogli jej nie uwzględnić! ...
Jesse też wydaje mi sie nie tego - oglądałam wielokrotnie zwiastun- ale nie może być spokojny. Jesse nie był spokojny.
A SPOJLER! Anna umarła. Część oryginalności tej ksiązki była właśnie w zakończeniu!
Az nie chce mi się iść do kina. Miałam jutro, ale jakoś... Bu ):


LET JOSH BE WITH YOU: Yoda

Offline

 

#11 24-8-2009 22:46:50

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Nijaka napisał:

Az nie chce mi się iść do kina. Miałam jutro, ale jakoś... Bu

Przykro mi, że teraz przeze mnie nie chce Ci się iść do kina... Ale niestety taka jest prawda, dużo rzeczy pozmieniali, i ciężko jest zachwycać się tym filmem gdy czytało się książkę. Ale może Twoje odczucia będą inne. Takie były moje.


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

#12 23-2-2010 21:56:57

 laure

alcicho przy modzie

4978668
Skąd: Wroc
Zarejestrowany: 11-5-2009
Posty: 296
Ulubiona piosenka Josha: Alla luce del sole
Wiek: 22
Imię: Kaśka

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Dziewczyny...z racji, że nie mogłam dostać książki, obejrzałam film...Mowa oczywiście o "Bez mojej zgody"...muszę powiedzieć, że poruszył mnie. Ta świadomość chorej Kate, że jest uzależniona od pomocy innych, to jej "dorosłe" spojrzenie na chorobę...wow


Il faut du temps pour aperçevoir une amie dans le miroir...

Offline

 

#13 24-2-2010 14:54:23

 Marta_Evans

Pogromczyni Wszelkich Tematów

8028271
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 8-7-2008
Posty: 2797
Ulubiona piosenka Josha: Awake
Wiek: 32 lata
Imię: Marta
Od kiedy słucham Josha: 27.01.2007

Re: "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

laure napisał:

Dziewczyny...z racji, że nie mogłam dostać książki, obejrzałam film...Mowa oczywiście o "Bez mojej zgody"...muszę powiedzieć, że poruszył mnie. Ta świadomość chorej Kate, że jest uzależniona od pomocy innych, to jej "dorosłe" spojrzenie na chorobę...wow

To powiem Ci, że książka jest 100000000000000000000000 etc. % lepsza! Przeczytaj.


http://25.media.tumblr.com/01ccd8ac4826d24d51199d0d9254a788/tumblr_n3ehl3jyX21qa9gzso2_r1_250.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora