Dżoszorozkminiacz
A ja chciałam się Was zapytać czy słyszałyście i czy widziałyście już może film "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"?
Pytam się bo usłyszałam niedawno muzykę z tego filmu, ściągnęłam nawet całą ścieżkę dźwiękową! Muzyka jest piękna, wzruszająca...a kiedy już muzyka mi się podoba to od razu mam ochotę zobaczyć film:)
Pytanie czy rzeczywiście warto...jeśli ktoś oglądał to może mógłby się podzielić swoją opinią?
Offline
Dżoszorozkminiacz
To jest nowy film i chyba nie ma go jeszcze u nas w kinach , ale chciałabym go zobaczyć . Jest nominowany do Oscara i chyba dostał w jakiejś kategorii złotego globa . Brad Pitt gra człowieka który rodzi się stary a potem młodnieje .Może byc ciekawy . A jaka tam jest muzyka?
Offline
Dżoszorozkminiacz
Premiera w Polsce już była, 6 lutego, tak przynajmniej wyczytałam:) A muzyka? Najalepiej przekonać się samemu i posłuchać:) Linki dam w wątku muzyka filmowa:)
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Agnetha napisał:
Premiera w Polsce już była, 6 lutego, tak przynajmniej wyczytałam:)
Eee, Aguń, a który dzisiaj jest? xD Faktycznie, polska premiera jest 6 lutego, ale 6 lutego chyba JESZCZE nie ma, a przynajmniej nic o tym nie wiem.
Oczywiście słyszałam o tym filmie i też chętnie go zobaczę.
A dziś byłam w kinie na filmie Droga do Szczęścia. To też oscarowy film, ale na pewno nie ma aż tak zaszczytnych nominacji jak Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona. Podobał mi się, ale nie tak bardzo jak oczekiwałam. Nawet nie umiem napisać o nim czegoś więcej. Taki zwykły film, tzn. zwykły w tym, że niczym mnie nie zachwycił. Mojej siostrze natomiast bardzo się podobał. Ech, my to mamy naprawdę identyczny gust.
Offline
Dżoszorozkminiacz
Na Drogę do Szczęścia właśnie się wybierałam, mogłabyś, Marto, może jednak napisać coś więcej? Warto pójść. Wywołał w Tobie jakieś przemyślenia, coooś?
Co do Ciekawego przypadku Benjamina Buttona< to na niego zamierzam pójść. Zwiastun mnie zaciekawił bardzo i... Serio już jest w kinach? <przegląda repertuar> A właśnie, 6.02 jest! A to piątek przecież! Rzeczywiście, pojawi się wtedy. Chętnie obejrzę.
A właśnie, myślę nad obejrzeniem Ślubnych Wojen. Jest to komedia z Anne Hathaway i tą ładną blondynką, której imienia nie potrafię zapamiętać od zawsze. Kate Hudson! No właśnie. Podobno sympatyczna komedia, a ja takiej własnie potrzebuję. Słyszał ktoś może o tym filmie?
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Nijaka napisał:
Na Drogę do Szczęścia właśnie się wybierałam, mogłabyś, Marto, może jednak napisać coś więcej? Warto pójść. Wywołał w Tobie jakieś przemyślenia, coooś?
No dobrze, czego ja nie robię dla innych. Prosisz, to napiszę.
Jest to opowieść o nieudanym małżeństwie Franka (Leonardo DiCaprio) i April (Kate Winslet). Frank wykonuje znienawidzoną pracę, April siedzi w domu ubolewając nad niespełnionymi marzeniami.
Cały film ukazuje ich losy, praktycznie zero akcji, czysty obyczaj, nie polecam więc osobom, które nie lubią takich filmów (ja akurat lubię). Plus - oczywiście to dramat, więc nie idźcie do kina, gdy akurat macie zły humor, lub chandrę, bo ten film na pewno Wam go nie polepszy, a wręcz może pogorszyć. Nie nastawiajcie się więc na rozrywkę. To raczej film należący do tych ambitniejszych.
W zasadzie wydaje mi się, że film zaczął się wstępem i pozostał na tym etapie, jak to ktoś naprawdę trafnie ujął. Dopiero w ostatnich 15 minutach filmu było więcej dramaturgii.
Ale napisałam, że jednak film podobał mi się. Dlatego, że lubię ambitne filmy, a TEN film nie był słodki, gdzie życie jest piękne. Ukazywał rzeczywistość. Prawdziwe życie, w którym znajdujemy kłopoty i nie wszystko nam się podoba.
Bardzo mi się podobała gra Kate i Leonarda. Ale wiedziałam czego się spodziewać. Sama się już przekonałam, że Leo jest świetnym aktorem (i tu to po raz kolejny potwierdził), a Kate zdobyła za rolę Złotego Globa, o czym słyszałam.
Jednak film nie zachwycił mnie, bo... W sumie to na to pytanie ciężko odpowiedzieć. To chyba samo z siebie wychodzi. Albo zachwyci albo nie. Może brakowało mi jakiegoś rozwinięcia... Oczywiście nie mówię o akcji ale brakowało mi tego "czegoś".
Mam nadzieję Aniu że trochę pomogłam.
Offline
Dżoszorozkminiacz
OMG! Czy ze mną rzeczywiście już jest tak źle?! Chyba tak, a przynajmniej widzę niepokojące objawy!
Faktycznie, 6 luty przed nami! Ale obiecuję, że przyjdę do siebie:) Skończę tylko przepisywać pracę na kompa i już będę miała wolny umysł (jednak co za dużo książek na raz to nie zdrowo^^). Wtedy tylko kartka i ołówek wita i już będzie dobrze:)
Offline
Witajcie Skarby A ja całkiem niedawno wróciłam z moimi chłopaczkami z Kina byliśmy na polskiej extraaaaaaaaa komedii... "Idealny chłopak dla mojej dziewczyny"..no naprawdę słuchajcie polecam jeden z najlepszych filmów jakie ostatnio widziałam
Offline
Dżoszorozkminiacz
Oglądałam wczoraj "Niezwykły przypadek Benjamina Buttona"...ktoś z Was miał już okazję zobaczyć?
Nie chcę tu jakiś szczegółów opowiadać, poczekam aż Wy zobaczycie;]
Powiem tylko, że historia jest naprawdę niezwykła, tak nierealna...ale w końcu w filmie wszystko jest możliwe;]
Nie mogłam się oderwać, musiałam obejrzeć cały, bez żadnych przerw, a film trwa ponad 2 i pół godziny.
Film wzruszający, a muzyka tylko to potęgowała...nic więcej już nie mówię...
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Akurat byłam w Warszawie w dniu polskiej premiery! Bardzo chciałam na niego iść, ale niestety los zadecydował, że w końcu nie poszłam. Może kiedyś obejrzę. Teraz i tak nie mam czasu.
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Odświeżam wątek.
Interesujecie się Oscarami? Słyszeliście o filmie Slumdog. Milioner z ulicy? Zdobył w tym roku aż 8 oscarów w tym za najlepszy film. Miałam przyjemność już go oglądać. Co prawda w polskich kinach jeszcze go nie ma, ale od czego jest internet... xD
A więc. Bardzo miło mi się oglądało ten film. W ogóle cieszę się, że Amerykanie doceniają nie tylko wysoko-budżetowe produkcje. Ten film kosztował podobno tylko kilka milionów dolarów!
To opowieść o chłopcu z indyjskich slamsów (wbrew pozorom to film amerykański, ale grają hinduscy aktorzy), który w wieku 18 lat zgłasza się do programu "Milionerzy" i wygrywa. Przez cały film opisywane jest jego trudne dzieciństwo. Nparawdę to straszne, co się dzieje w Indiach...
Polecam!
Offline
Dżoszorozkminiacz
Slumdoga nie widziałam, ale dużo słyszałam i chętnie obejrzę. Ja też jestem zadowolona, że Amerykanie uhonorowali ten film tyloma Oscarami, chociaż nawet nie ma tam sławnej gwiazdki, są tylko prawdziwi nastolatkowie wzięci z prawdziwych slumsów. Słyszałam, że ich rodzice dostali bilety, żeby pojechać na ceremonię rozdania, ale wymienili je na pieniądze, które mogliby spozytkować na coś innego. To mówi samo przez siebie.
Chętnie się wybiorę.
Ja byłam z kolei na "Kobiety Pragną Bardziej". Film przyjemny i naprawdę zabawny, a zgromadzona wokół mnie publiczność: [20 w niedziele, więc większość dorosłych par] naprawdę dobrze się bawiła. Zresztą, ja też. Jest kilka przytyków do dzisiejszej cywilizjacji ["Jak się dostaje kosza to od razu od wszystkich siedmiu technologii!"], poprowadzonych w bardzo zabawny sposób. Taki na odprężenie. Ale polecam.
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Właśnie byłam w kinie na komedii romantycznej "Brzydka Prawda". I jestem strasznie zszokowana, bo mi się bardzo podobała!
A to dlatego, że ja generalnie nie lubię takich filmów. Filmów, gdzie non stop gadają o seksie. Bo tak można opisać "Brzydką Prawdę". Ot, zabawna historyjka: Mike jest "typowym macho" próbuje udowodnić wszystkim kobietom, że rzeczywiście każdemu mężczyźnie chodzi tylko o jedno i żeby wreszcie odrzuciły swoje wizje z romansów. Abby natomiast marzy o księciu z bajki i wierzy, że taki facet na pewno istnieje. Niespodziewanie drogi Mike'a i Abby się krzyżują. Co z tego wynika? Tego można się już oczywiście domyślić, nawet patrząc na gatunek filmu...
Były momenty, gdy śmiałam się jak szalona. Jak to dobrze, że w kinie były dwie dziewczyny, które podczas każdej śmiesznej sceny (a było ich sporo) głośno się śmiały, więc mnie nie było tak słychać. Plus przystojny Gerard Butler w roli Mike'a. Tak, tak, nasz kochany Upiorek. To znaczy mój oczywiście. Przyznam szczerze, że widziałam z nim tylko jeden film, właśnie "Upiór w Operze", gdzie w zasadzie tylko śpiewał. Ciekawa byłam jak zagra w takim filmie. Był genialny. Katherine Heigl w roli Abby zresztą też. W sumie to ona spowodowała podczas najlepszej (moim zdaniem) sceny, że nie mogłam przestać się śmiać.
Mimo, że to nie trudny filmik, przewidywalny do bólu, z niekiedy naciąganymi scenami, które podejrzliwie coś przypominały (mam na myśli, że po prostu nie były oryginalne) to jednak naprawdę świetnie się bawiłam. Dawno się tak nie śmiałam podczas filmu. Naprawdę polecam. Mężczyznom i kobietom. Jestem naprawdę zadowolona z wyboru filmu.
Offline
Dżoszorozkminiacz
Właśnie zastanawiam się, czy pójść na ten film. Nie miałam ochoty na beznadziejnie głupią i ciągnącą się komedię romantyczną, ale skoro piszesz, Martuś, że warto... To obejrzę. W ogóle, ja Butlera wielbię. Oglądałam go na przykład w "Dear Frankie", filmie, którego w polskich kinach w ogóle nie było. A ma tam ten cudowny szkocki akcent i... ach. Gra tam mężczyznę, którego dość uboga matka za wszystkie oszczędności chce wynająć, żeby udawał ojca jej głuchego syna. Ojca, którego mały Frankie nie pamięta, a zna tylko z listów. Listów, na które z kolei odpisywała mama. Muszę powiedzieć, że film spokojny, bez wartkiej akcji czy czegoś takiego, nie wszystkich wciągnie. Ale ja osobiście lubię do niego wrócić. I moment, kiedy Mama mówi Gerardowi, jak Frankiemu uszkodzono słuch. Wtedy kwestia Butlera i jego wzrok, OMÓJBOŻE jego wzrok... O taaak ^^
Teraz w kinach będzie sporo fajnych filmów. Znane już nam Bez Mojej Zgody które nadal się wybieram, ale także: Obcy na poddaszu - film tak głupi, że może być aż zabawny, Obsesja gdzie chciałabym zobaczyć grę aktorską Beyonce, bo pamiętam ją chyba jedynie z Dreamgirls i Wojny Pokus.... Bękarty Wojny, szumny Quentin Tarantino, które, jak słyszałam od znajomych, nie jest tak cudny, jak pisali. 9, bo Tim Burton jest świrem (na jego Alicję w Krainie Czarów z Johnnym jako Kapelusznikiem oczywiście też się wybieram) a także dla sentymentu do niekonwencjonalnych bajek animowanych. Wyspa tajemnic, na której będę się bała jak cholera, ale chciałabym zobaczyć obłąkanego Leosia.. Poza tym, czasami trzeba się pobać (: Pójdę także na Klopsiki i inne zjawiska pogodowe zapewne pod pretekstem siostry, ale ćś, sama też chciałabym to zobaczyć. Jedzenie spadające z nieba! RAAAAAJ. Niedługo też - ojej! w moje urodziny! - będzie Weronika postanawia umrzec i tak się zastanawiam, jak zekranizują tę książkę Coelho. Jakoś też w tym okresie ma wejśc nowa komedia romantyczna z wiecznie atrakcyjnym Colinem Firthem. No i Julie i Julia z dwoma aktorkami, które naprawdę lubię - uroczą Amy Adams i Meryl Streep, im starszą tym lepszą.
cd. nastąpi, bo zadzwonił dzwonek (:
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Jeśli to pomoże, wklejam zwiastun "Brzydkiej Prawdy".
http://www.youtube.com/watch?v=5AKyknAJVMU
Mnie na razie nic w kinie nie interesuje. Może zobaczyłabym właśnie tę "Weronikę", bo czytałam i w ogóle lubię Coelha. Przede wszystkim to ja z niecierpliwością czekam na "Księżyc w Nowiu".
Offline