Tekst oryginalny:
Lately, I’ve been the quiet one Waiting searching the lines of the songs you played for me Sailing into the misty air Fading bound for I don’t know where When I’m there I’ll see
And If I walk away Please follow me If I walk away Please follow me
Weightless drifting through stars I got Faithless woke in the dark and I made this from my dream Play me all your sweet rhymes Recreate me, now comes the time when I’ll need your truth to see
So if I walk away Please follow me Yeah if I walk away Please follow me
Walk away Let the fear fall away Into the fire you made Scarlet and gold Walk away Head for the light of day Follow a brighter way Out of the cold and dark Down to the one bright spark Futures that all might start Someday
So if I walk away Please follow me If I walk away Please follow me
Fragments shells of a long ago lifetime Faces that once were mine Thrown down by the sea
So if I walk away Please follow me Yes if I walk away Walk away Walk away Would you please follow me
Tłumaczenie:
Ostatnio byłem milczący Czekając szukałem wersów piosenek, które grałaś dla mnie Szybowałem w mglistym powietrzu Blaknąc podążam sam nie wiem dokąd Gdy tam dotrę, zobaczę
I jeśli odejdę Proszę, pójdź za mną Jeśli odejdę Proszę, pójdź za mną
Lekko dryfuję pośród gwiazd Budzę się bez wiary, w ciemności i tworzę to z mojego snu Zagraj dla mnie wszystkie swoje słodkie wiersze Stwórz mnie na nowo, nadszedł czas gdy potrzebuje twojej prawdy, by zobaczyć
Więc, jeśli odejdę Proszę, pójdź za mną Tak, jeśli odejdę Proszę, pójdź za mną
Odchodzę Pozwól lękowi zniknąć W ogniu, który stworzyłaś Szkarłatny i złoty Odchodzę Zmierzam ku blaskowi dnia Podążam jaśniejszą drogą Z dala od zima i ciemności W kierunku jednej, jasnej iskry Przyszłości, która może zacząć się Pewnego dnia
Wiec gdy odejdę Proszę, pójdź za mną Tak, gdy odejdę Proszę, pójdź za mną
Skamieniałe fragmenty dawnego życia Maski, które kiedyś nosiłem Zostały wyrzucone przez morze
Więc, jeśli odejdę Proszę, pójdź za mną Tak, jeśli odejdę Odejdę Odchodzę Czy pójdziesz za mną?
|
Ten utwór "zdobył mnie" od pierwszego wysłuchania. Za te cymbały, które otwierają utwór i delikatnie towarzyszą aż do jego końca, wyściskałabym Josha z całych sił :D Tak mnie zaskoczył tym, że sięgnął po cymbały... bo pierwszy raz ich użył. Wcześniej na żadnej płycie nie przypominam sobie, by mu towarzyszyły. Czy się mylę? Uwielbiam ten instrument, jego delikatny dźwięk. Do tej pory kojarzył mi się wyłącznie z Michałem Lorencem (bo to też jego znak rozpoznawczy), a teraz dołączył Josh :) Bardzo się z tego powodu cieszę. A połączyć cymbały z orkiestrą symfoniczną, by przy tym nie zatracić ich dźwięku, to wielka sztuka. W tym utworze udało się to perfekcyjnie. Tekst równie piękny, też jak zawsze. Jednym słowem, jestem ZA ;]
|