HeroConstantine - 11-5-2010 20:53:29

Rock opera, ale też można zakwalifikować do działu musical:P
Historia Jezusa Chrystusa opowiedziana w nieco hipisowski sposób, za pomocą muzyki- oglądałam ten musical cztery razy- dwa razy film z 1971/1973 i dwa razy w Chorzowie w Teatrze Rozrywki. Swego czasu mój ulubiony. W Chorzowie polecam wersję z Maciejem Balcarem- obecnym wokalistą Dżemu i Januszem Radkiem w roli Judasza. Ted Neeley w filmowej wersji ma genialny głos:D
Jeśli ktoś nie widział- szczerze polecam:)
I czekam na wasze głosy:)

Marta_Evans - 11-5-2010 21:39:24

Moim zdaniem (i tylko moim!) jedynym plusem jest kompozytor - A. L. Webber. I to w tym sensie, że słysząc o nim myślę głównie o genialnej muzyce do Upiora w Operze - ot, chodzi mi o to, że słysząc Webber myślę o wielkim kompozytorze, którego cenię. Bo muzyka do Jesus Christ Superstar niczym, kompletnie niczym mnie nie ujęła. Próbowałam oglądać filmową wersję ale nie moglam przebrnąć i nie dokończyłam.

plummy - 15-5-2010 15:33:56

Ja też zaczęłam oglądać filmową wersję, ale jakoś nie mogłam się wciągnąć i zrezygnowałam w połowie. Jednak piosenki z filmu bardzo lubię. Najbardziej 'Everything's Alright" i The Temple". Zresztą fragment, gdy Jezus dotyka żebraków najbardziej mi się podobał z tego, co widziałam. O, no i jeszcze "Hosanna", refren wpada w ucho :)