HeroConstantine - 26-1-2009 20:22:27

Wiem, wiem, powtarzam się, ale jakżeby Josha słuchać inaczej niż całymi płytami:P Przynajmniej w takim stopniu uzależnienia:P
Zanim dojrzałam muzycznie do płyty pierwszej, Awake była moją najukochańszą, najciekawszą, najbardziej zaskakującą płytą Josha. Krótko mówiąc: świetna! Dziś oczywiście doceniam jej eksperymentalność (że tak to nazwę:P), ale czasem też chciałabym Josha z tym potężnym klasycznym głosem (co powtarzam przy każdej okazji:P). Ale kocham każdą płytę, którą wydał:)
Też macie takie dziwne wrażenie, że gdy Josh śpiewa I'm not an angel to tak jakby trochę kłamał:P

aglaja - 27-1-2009 20:37:35

Po pierwsze, serdecznie cię witam Monika, bo jeszcze nie miałam okazji tego zrobić :)
Album "Awake" był drugim albumem Josha jaki kupiłam... i według mnie najlepszym z dotychczasowych! Znajdują się na nim moje najukochańsze, nieprzemijające utwory - 'February Song', 'In her eyes' i 'Awake'. Zawiera więcej mocy i energii niż "Closer".
Oj tak, masz rację Monika... Josh jest okropnym kłamczuszkiem! Dla mnie jest oni i bohaterem i aniołem, bez dwóch zdań!

Marta_Evans - 27-1-2009 21:25:12

Oczywiście, że kłamie! Josh JEST aniołem i bohaterem!

Z płyty Awake kocham wszystkie piosenki, może tylko Lullaby nie przypadła mi do gustu tak jak inne, choć też ją lubię.

Na tej płycie znajduje się You Are Loved (Don't Give Up) pierwsza piosenka Josha jaką usłyszałam więc cała płyta jest szczególnie mi bliska.

EDIT: Lullaby, ach. Teraz mogę napisać, że również w niej się zakochałam. To kolejna piosenka, którą odkryłam na nowo. Gdy jej słucham, mam gęsią skórkę... Wyobrażacie sobie Josha, śpiewającego taką kołysankę dla dziecka? Przepiękna scena.

Nijaka - 28-1-2009 14:51:05

Jak już gdzieś wspomniałam, na początku Awake też było moim ulubionym albumem. Teraxz chyba takowego nie mam, na każdym znajdują się moje ulubione piosenki... Ale do Awake zawsze miło się wraca.

Tak, już to gdzieś było wyciągnięte, że Josh śpiewając "I'm not a hero, I'm not an angel" się z nami droczy (:

HeroConstantine - 28-1-2009 19:22:09

I potem się tworzy paradoks: pocieszam kumpelę, że Josh nie kłamie i, zgodnie z jego piosenkami, wszystko będzie lepiej, a ona mi tu wyjeżdża z tym In her eyes:P
Poza tym na Awake jest You are loved- a od tej piosenki się zaczęło...

Saira - 29-1-2009 09:52:28

Moja przygoda z Joshem tez zaczęła się właśnie od "You are loved" :)

fanka Josha - 29-1-2009 21:45:34

Nie mam jeszcze tego albumu :cry: ,ale znam juz kilka piosenek...i jestem nimi zachwycona!!! :)
Coś mi się wydaje,że jak juz kupię te płytkę to będę jej słuchać non stop! :music:

plummy - 30-1-2009 19:33:46

Również uwarzam, że Awake jest (jak na razie :)) najlepszą w dorobku Josha. I właśnie od You Are Loved wszystko się zaczęło...

Grobanka - 31-1-2009 10:33:47

Awake bardzo lubię, ale jednak zawsze najbardziej ciągnie mnie do Closer...Chociaż tak naprawdę wszystkie płyty Josha są niesamowite... :D

adalheid - 28-12-2009 13:04:20

Bardzo lubię ten album:) zresztą każdy jest cudowny na swój sposób - jak dla mnie na każdy jest inny czas, dzień, pora, dlatego wszystkie są takie piękne:D zgadzam się w pełnie z przedmówczyniami, że w tekstach Josh się nieźle droczy - rzeczywiście jest już chyba w pełni świadomy, jakie uczucia potrafi wywołać u rzeszy kobiet, śpiewając z tym uroczym uśmiechem (ehh...:shy:). Jak inaczej można podsumować to, że w You Are Loved śpiewa "I will shine to guide you", po czym stwierdza we wspomnianym In Her Eyes "I am not a hero / I am not an angel", chwilę później dodając w Solo Por Ti "Te daré mil poesías / Las escribiré para tí / Cantaré mis melodías / Con la música de tu alma"? I chyba właśnie ta zawadiacka przekora tak przyciąga:)

monikaa - 19-11-2014 18:30:55

Patrząc z perspektywy (krótkiego) czasu, płyta Awake z Closer były moimi ulubionymi, dopóki album debiutancki nie wybił się na pierwsze miejsce. Awake zawiera wiele piosenek, które należą do moich ulubionych (tych bardziej ulubionych od innych :) )
Mai - uwielbiam to rosnące napięcie w tej piosence.. rośnie i rośnie, aż do refrenu, który stanowi punkt kulminacyjny, ale nie jedyny. Pięknie współgra głos Josha i instrumenty, no i ta perkusja! Kolejny bardzo dobry tekst.
You Are Loved (Don't Give Up) - poznana przed zakupem płyt, przykuła mnie na dłużej i przyprawiła o niejedno wzruszenie. Wszystko w niej idealnie współgra.
Un Dia Llegara - gitara... i to jest właśnie ten minimalizm instrumentalny, który też lubię.
February Song - lutowa piosenka, śpiewana przez lutowego Josha, ja jestem lutowa dziewczyna, więc co tu może być nie tak? ;p Zaliczam ją do kategorii najulubieńszych piosenek spośród ulubionych. Wszystko przepiękne, zaczynając od fortepianu, poprzez wykonanie, tekst, aż do teledysku, w którym niby nic się nie dzieje, ale za to jak pięknie to "nic" się nie dzieje :)
L'Ultima Notte - Josh lubi śpiewać smutne piosenki, a ja lubię je słuchać. Żadna skoczna melodia nigdy dla mnie nie będzie piękniejsza od tych smutnych, może dlatego, że głębiej poruszają. Ach, ten włoski język.
So She Dances - klimatyczny muzyczny wstęp, można tak z nią płynąć, lub tego walca zatańczyć ;)
In Her Eyes - na zawsze będzie tą najważniejszą. Choćby inne tysiąckroć bardziej mi się podobały, to In Her Eyes ma szczególne miejsce w moim sercu. Po pierwsze, bo była trzecią (po You raise me up i When you say you love me), którą usłyszałam. Po drugie jak usłyszałam refren to mnie ewidentnie coś uderzyło - tak prosty w przekazie, a tak dosłownie przepiękny. Po trzecie: jak zobaczyłam wykonanie z Awake Live (zanim kupiłam DVD) i te tysiące ludzi, to nie mogłam się oderwać, takie ciarki mnie przeszły, że do teraz pamiętam. Chociaż przez chwilę poczułam się tak, jakbym była jedną z tych tysięcy wśród publiczności. O droczeniu się już wspominałyście ;P
Solo Por Ti - cudowna, czarująca. I z tym wcześniej wspominanym wersem: Te daré mil poesías/Las escribiré para Ti/Cantaré mis melodías/Con la música de tu alma...
Now Or Never - bardzo lubię, tym bardziej, że to tekst Josha, a ja cenię Jego autorskie poczynania. Nawet jeżeli Jego własny tekst nie jest tak dobry, jak inne które śpiewa (a wiadomo, że Josh śpiewa "o czymś" i naprawdę większość piosenek ma cudowne teksty), to będzie zawsze bardziej przeze mnie ceniony.
Un Giorno Per Noi - Kocham. To przez motyw muzyczny Henryego Mancini z Romea i Julii, który znałam już wcześniej i uwielbiałam jako instrumentalny kawałek. Tekst, muzyka i głos Josha dodały temu motywowi naprawdę czegoś niezwykłego.
Lullaby - od pierwszego wysłuchania bardzo mi się spodobała. Zazwyczaj wolę te wykonania, które słyszę jako pierwsze, ale w przypadku Lullaby zdecydowanie bardziej podoba mi się to z Awake Live, gdzie Josh śpiewa sam i przygrywa sobie do tego. Magia.
Weeping - tutaj też jest coś magicznego. Piosenka-opowieść, którą też od samego początku darzę szczególnym zainteresowaniem.
Machine - trudno przełożyć jej tekst na polski, tak żeby nie było to dosłowne, a oddawało sens, przynajmniej dla mnie (szczególnie w niektórych fragmentach), ale całość ma niezwykły klimat.

Bonusy
Verita - pierwsze dźwięki i już przepadam. Znów po włosku, znów wzruszająco.
Awake - Ścisła czołówka wśród najlepszych, najukochańszych. Myślę nawet, że Awake jest na równi w moim sercu, jako ta najważniejsza z In her eyes. Czy to studyjna czy live, tak samo mocno kocham tę piosenkę. Chociaż nie. Mogłabym się pokusić o stwierdzenie, że wersja z koncertu Awake Live przebija moją miłość do In her eyes, a jeśli nie przebija, to razem sobie w tym sercu moszczą najważniejsze miejsce.
Smile - i coś optymistycznego wśród tych smutków :) W ogóle zauważyłam, że bardzo podobają mi się bonusy na wszystkich płytach Josha.